Gdyby zapytać kibiców, co zapamiętają po 1/8 finału, pewnie większość odpowiedziałaby, że heroiczną postawę Gruzinów, którzy próbowali zaskoczyć Hiszpanów (1:4), Słowaków, którzy byli bliscy wyrzucenia z turnieju Anglików (1:2), oraz pasjonujące widowisko, jakie ostatniego dnia rywalizacji stworzyli Austriacy i Turcy (1:2).
Może wymieniliby jeszcze rzuty karne w meczu Portugalia – Słowenia (0:0, k. 3:0) czy burzę nad Dortmundem, która doprowadziła do przerwania spotkania Niemcy – Dania (2:0). Ale już na pewno nie wspomnieliby o starciu Francji z Belgią (1:0), czyli jednym z europejskich szlagierów, który zakończył się kompletnym rozczarowaniem.