Czas rozliczeń w PSG. Pożegnanie z Kylianem Mbappe

W Paryżu bez zmian. PSG, zasilany od 2011 roku milionami euro z katarskiego portfela zdobywa kolejne trofea we Francji, ale w Europie wciąż rozczarowuje. A będzie jeszcze trudniej. Drużyna traci Kyliana Mbappe.

Publikacja: 08.05.2024 12:43

Kylian Mbappe

Kylian Mbappe

Foto: AFP

We wtorek paryżanie przegrali na Parc des Princes z Borussią Dortmund 0:1. Tydzień wcześniej na Signal Iduna Park wynik był podobny. Z Ligi Mistrzów wyeliminował PSG piąty zespół Bundesligi, który kilka miesięcy temu w finale widzieli tylko niepoprawni optymiści.

Bramki w dwumeczu strzelali napastnik drugiego, a może nawet trzeciego planu w Europie, Niclas Füllkrug i obrońca z dorobkiem, ale dziś traktowany jako zasłużony dla klubu weteran, 35-letni Mats Hummels. I to już wydaje się nieprawdopodobne, że goli nie strzelali w tym półfinale — uważany za najwybitniejszego dziś napastnika na świecie Mbappe, nieobliczalny pędziwiatr Ousmane Dembele, czy techniczny czarodziej Vitinha.

Co piszą francuskie media po porażce z Borussią Dortmund?

Gwiazdy znów zawiodły w starciu z pozbawionymi wybitnych jednostek, ale solidnymi i ofiarnymi w każdej minucie meczu rywalami. Borussia to jednak nie Manchester City, Liverpool, Real Madryt, Bayern Monachium. PSG miało dobre losowanie, rywal był w zasięgu.

We Francji żałują więc niewykorzystanej szansy. „Marzenia znów się nie spełniły”, „Tradycyjne rozczarowanie” – pisze „L’Equipe”. „Czas na żal” – czytamy w „Le Monde”.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów. Jak Borussia Dortmund zagrała na nosie krezusom z Paryża i zadziwiła Europę

Wszystkie media piszą, a prezes PSG Nasser Al.-Khelaiffi mówi, że zabrakło przede wszystkim szczęścia. W Paryżu mistrzowie Francji dwukrotnie trafiali piłką w słupek i dwa razy w poprzeczkę. Skrupulatni Francuzi doliczają jeszcze dwa słupki w spotkaniu w Dortmundzie. „Tylko przegrani nie mają szczęścia” – to trafna odpowiedź na ten wątek dyskusji o porażce z „L’Equipe”.

Jeśli spojrzeć na postawę PSG w tegorocznej Ligi Mistrzów to ten zespół wcale nie zasłużył na awans bardziej niż Borussia. W Lidze Mistrzów drużyna z Paryża poniosła pięć porażek w 12 meczach, z czego trzy w ćwierćfinale i półfinale.

Katar stworzył silny PSG. Czy arabski sponsor zostanie w Paryżu?

Siła PSG w ostatnich latach opierała się na dwóch filarach. Paryski klub nie zdominowałby rozgrywek w kraju, nie łudziłby się wizją zwycięstwa Ligi Mistrzów, walcząc od 13 lat regularnie w fazie pucharowej, gdyby nie katarskie pieniądze. Trzy półfinały w ostatnich pięciu latach, jeden finał – przegrany z Bayernem Monachium w 2020 roku, to w dużej mierze zasługa Mbappe, wykupionego z AS Monaco za 180 milionów euro siedem lat temu.

Czytaj więcej

W Paryżu strzeliły korki od szampana. PSG znów mistrzem Francji

Wiadomo, że Katar nadal będzie realizował swój paryski projekt. Był pomysł, że ten arabski kraj, któremu PSG służy jako element sportwashingu, zmieni obiekt zainteresowania i skupi się na inwestycji w Manchester United. „Czerwone Diabły” znalazły się w rękach potentata z branży chemicznej sir Johna Ratclife’a.

Parc des Princes straci swojego księcia. Kylian Mbappe odchodzi

Jeśli chodzi o strategicznego sponsora w Paryżu wszystko zostanie po staremu, ale w klubie dojdzie do jednej zasadniczej zmiany — Parc des  Princes straci swojego księcia.

Mbappe nie przedłużył wygasającego w czerwcu tego roku kontraktu. Jest wolnym zawodnikiem i być może złożył już podpis pod kontraktem z Realem Madryt. Pytany po meczu, komu będzie kibicował w drugim półfinale, czy właśnie Realowi, oburzony skończył rozmowę z dziennikarzami.

Mbappe czuł się rozczarowany meczem. Zawiódł z Borussią, nie strzelił bramki, miał mnóstwo strat, ale to piłkarz, bez którego trudno sobie wyobrazić PSG. Niektórzy szukają usprawiedliwienia, że w ostatnim czasie jego możliwości nie wykorzystywał Luis Enrique. Inna sprawa, że okoliczności i zbliżający się transfer do Realu, zdemobilizowały 25-letniego napastnika i trenera, by stawiać na niego za wszelką cenę.

Jak będzie wyglądał PSG bez Mbappe? To jest dobre pytanie. Ta drużyna awansowała jednak do półfinału Ligi Mistrzów bez Neymara, Leo Messiego, którzy odeszli przed tym sezonem. W zespole jest mnóstwo młodych zawodników i przede wszystkim nadal są tu duże pieniądze, które będą podsycały nadzieje o Lidze Mistrzów w kolejnych latach.

We wtorek paryżanie przegrali na Parc des Princes z Borussią Dortmund 0:1. Tydzień wcześniej na Signal Iduna Park wynik był podobny. Z Ligi Mistrzów wyeliminował PSG piąty zespół Bundesligi, który kilka miesięcy temu w finale widzieli tylko niepoprawni optymiści.

Bramki w dwumeczu strzelali napastnik drugiego, a może nawet trzeciego planu w Europie, Niclas Füllkrug i obrońca z dorobkiem, ale dziś traktowany jako zasłużony dla klubu weteran, 35-letni Mats Hummels. I to już wydaje się nieprawdopodobne, że goli nie strzelali w tym półfinale — uważany za najwybitniejszego dziś napastnika na świecie Mbappe, nieobliczalny pędziwiatr Ousmane Dembele, czy techniczny czarodziej Vitinha.

Pozostało 86% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Cudu w Anglii nie było. Manchester City obronił tytuł i przeszedł do historii
Piłka nożna
Bologna w Lidze Mistrzów. Polacy pomogli napisać piękną historię
Piłka nożna
Mecz bez historii, Robert Lewandowski bez gola. Barcelona bliżej wicemistrzostwa
Piłka nożna
Kolejny sezon Ligi Mistrzów. Piraci wzięli kurs na Europę
Piłka nożna
Czy będzie grupowy coming-out w zawodowej piłce nożnej?