Lewandowski w meczu FC Barcelona — Las Palmas (1:0) dostał żółtą kartkę za grę na czas, bo w 81. minucie przy zmianie z Vitorem Roque zbyt wolno opuszczał boisko. To jego piąte upomnienie w sezonie, co oznacza, że nie wystąpi w kolejnym meczu ligowym z Cadiz CF (14 kwietnia), a niewykluczone, że zabraknie go na boisku także przy okazji spotkania z Realem Madryt (21 kwietnia).
Polakowi grozi dłuższe wykluczenie, bo — według hiszpańskich mediów - żółtą kartkę podczas spotkania z Las Palmas wymusił. Podobnie, jak w 88. minucie tego spotkania jego klubowy kolega Joao Cancelo. Dla obu były to piąte takie kary w tym sezonie.
Czytaj więcej
- Grupa z Holandią, Austrią i Francją może być odskocznią, ale presja będzie. Żyjemy przecież w Polsce - mówi selekcjoner Michał Probierz
Dlaczego Robert Lewandowski został żółtą kartkę
Kataloński „Sport”, jak i madrycka „Marca” zgodnie uznają, że obaj piłkarze chcieli je dostać. Wszystko po to, aby pauza za piątą żółtą kartkę w rozgrywkach przypadła właśnie na spotkanie z Cadiz, a nie zaplanowane tydzień później El Clasico. „Marca” zwraca jednak uwagę, że byłoby to złamaniem kodeksu dyscyplinarnego federacji, co grozi dodatkowym meczem zawieszenia.
Komentator madryckiego dziennik zachowanie Lewandowskiego nazywa wręcz „bezwstydnym”. Lewandowski — a także Cancelo — mogą być zawieszeni na dłużej oraz dostać 600 euro grzywny, ale najpierw organ dyscyplinarny federacji musi udowodnić piłkarzom celowość zachowania.