Gdy w 2020 roku pierwszy raz piłkarze zagrali baraże o awans do mistrzostw Europy w takiej formule, rzutami karnymi zakończył się jeden z trzech finałów play-off (Szkocja pokonała Serbię), w sumie dogrywkę przyniosła zaś połowa ówczesnych spotkań barażowych. Również pierwszy finał tych barażów, Gruzja — Grecja, zakończył się rzutami karnymi.
Czy dogrywki i jedenastek powinniśmy spodziewać się też w meczu Walia - Polska (początek meczu o godz. 20.45, transmisja w TVP)? Tego nie można wykluczyć.
Czytaj więcej
Jak kupić bilety na mecze Polski na Euro 2024? Jakie są ich ceny? UEFA na swoim portalu otwiera specjalną fazę sprzedaży wejściówek. Polska po wygranych rzutach karnych z Walią, w grupie mistrzostw Europy zmierzy się z Holandią, Francją i Austrią.
Baraż o Euro 2024. Walia nigdy nie brała udziału w konkursie rzutów karnych
Piłkarska reprezentacja Walii nigdy w swojej historii nie brała udziału w rzutach karnych. Gdy już występowała w barażach, finałach mistrzostw świata lub Europy, do „jedenastek” nigdy nie doszło. - Mam nadzieję, że i tym razem nie będzie karnych – mówi kapitan zespołu Ben Davies przed meczem Walia – Polska.
Wtóruje mu selekcjoner Robert Page jednocześnie zastrzegając, że jego drużyna ma być gotowa na taki scenariusz: - Bylibyśmy durniami, gdybyśmy nie ćwiczyli strzelania karnych. Możliwe, że do nich dojdzie, więc bylibyśmy ignorantami, nie będąc gotowymi. Nie oznacza to jednak, że nie wierzymy w naszą zdolność do wygrania meczu z Polską w podstawowym czasie gry.