Solanke na boiskach angielskiej ekstraklasy pojawił się w barwach Liverpoolu jeszcze przed ukończeniem dwudziestego roku życia i w pierwszym sezonie radził sobie na tyle dobrze, że otrzymał zaproszenie na zgrupowanie tamtejszej drużyny narodowej.
Zadebiutował w niej pod koniec 2017 roku, ale zagrał tylko w meczu towarzyskim — na Wembley, przeciwko Brazylii, gdy padł bezbramkowy remis. Później nigdy więcej nie otrzymał już powołania od Southgate'a, który przed sześcioma laty prowadził już reprezentację Anglii. Trudno się temu dziwić zważywszy, że Liverpool okazał się dla napastnika po prostu zbyt duży.
Czytaj więcej
Joachim Loew chce już latem wrócić na trenerską ławkę, ale zapowiada, że nie interesuje go posada w Bayernie Monachium, co jedynie wzmaga spekulacje dotyczące jego przyszłości.
Dominic Solanke wśród najlepszych strzelców Premier League
Solanke trafił więc do Chelsea, gdzie też nie radził sobie zbyt dobrze, przegrywał rywalizację, i ostatecznie został sprzedany za 20 mln euro do Bournemouth. Tam przełknął gorycz spadku do The Championship w sezonie 2019/2020, ale dwa lata później zespół wrócił do Premier League.
Solanke podczas tego poprzedniego, już w najwyższej klasie rozgrywkowej, strzelił 6 goli w 33 meczach i także dlatego wielu — na widok jego obecnych popisów — przeciera oczy ze zdumienia. Piłkarz o nigeryjskich korzeniach najwyraźniej wreszcie dojrzał. Zdobył już 14 bramek w 26 spotkaniach i niektórzy zastanawiają się, czy znów nie powinien na niego spojrzeć Southgate.