Reklama

Kadrowicze w poczekalni, kilku zmieni barwy klubowe

Kilku kadrowiczów może w tym roku zmienić barwy klubowe. W interesie reprezentacji Polski jest, by zrobili to jak najszybciej. Tym bardziej jeśli awansujemy na Euro 2024.

Publikacja: 25.01.2024 03:00

Piotr Zieliński

Piotr Zieliński

Foto: Andreas SOLARO / AFP

Zimowe okno transferowe w największych europejskich ligach kończy się już 1 lutego, ale telenowelę związaną z odejściem Piotra Zielińskiego z Napoli możemy oglądać jeszcze długo. Polak ma kontrakt ważny do czerwca, jednak przedłużać go nie zamierza. Według włoskich mediów odrzucił już drugą ofertę od szefów klubu.

To może oznaczać, że w najbliższych miesiącach czeka go zesłanie na ławkę rezerwowych lub nawet trybuny. Właściciel Napoli Aurelio De Laurentiis stosował takie metody już nieraz wobec buntowników, a ich ofiarą padł kiedyś Arkadiusz Milik.

Czytaj więcej

SSC Napoli w kryzysie. Nie tylko Piotr Zieliński ucieka

Próbkę tego mieliśmy już podczas Superpucharu Włoch. Zieliński w Rijadzie rozegrał tylko kilkanaście minut w półfinale z Fiorentiną, w finale z Interem w ogóle nie pojawił się na boisku.

Wcześniej nie znalazł się w kadrze na ligowe spotkanie z Salernitaną, choć powodem miało być zmęczenie, a nie informacja, że porozumiał się już z Interem w sprawie letniej przeprowadzki.

Reklama
Reklama

Ewentualne odsunięcie Zielińskiego na boczny tor niepokoi w kontekście marcowych baraży o Euro 2024, a później – w razie awansu – przygotowań do samego turnieju finałowego.

Piotr Zieliński nie chce przedłużyć kontraktu z Napoli i niewykluczone, że trafi na trybuny

Głośno w ostatnich dniach zrobiło się także o możliwym transferze Jakuba Kiwiora. Młody obrońca ma problemy z przebiciem się do pierwszego składu Arsenalu Londyn i jeśli wierzyć przeciekom, chętnie wróciłby do Włoch – najlepiej do któregoś z klubów czołówki Serie A. Zainteresowanie wykazał chociażby Milan, ale tylko wypożyczeniem, a Arsenalu takie rozwiązanie nie urządza.

Do Europy – najlepiej do lig włoskiej lub hiszpańskiej – chciałby wrócić Karol Świderski. W jego przypadku nie chodzi jednak o kłopoty z grą, lecz o długie i uciążliwe podróże ze Stanów Zjednoczonych na zgrupowania kadry. Wcześniej z tego samego powodu decyzję o powrocie na Stary Kontynent podjął inny z liderów reprezentacji – Przemysław Frankowski. Na razie Świderski wciąż jest jednak napastnikiem Charlotte FC.

Dalekich wypraw za ocean nie obawia się Bartosz Slisz. Tydzień temu podpisał kontrakt z Atlanta United, czyli zespołem, który w ubiegłym sezonie zajął szóste miejsce w Konferencji Wschodniej.

Czytaj więcej

Bartosz Slisz leci za ocean. Trafił do klubu, który powstał dziesięć lat temu
Reklama
Reklama

Robert Lewandowski umowę z Barceloną ma ważną do czerwca 2026 roku, ale słabsze występy Polaka będą podsycały spekulacje dotyczące jego przyszłości. Tym bardziej że kontrakt został skonstruowany tak, że kapitan reprezentacji z każdym sezonem może liczyć podobno na wzrost wynagrodzenia.

Kataloński dziennik „Sport” twierdzi, że pozycja Lewandowskiego jest tak silna, iż nikt w Barcelonie nie będzie próbował latem wymusić na nim transferu. Uszanują też, jeśli będzie chciał odejść i przyjąć jakąś lukratywną propozycję, na przykład z USA bądź Bliskiego Wschodu.

Lepiej jednak, by wrócił do dawnej strzeleckiej formy, bo skorzystają na tym nie tylko mistrzowie Hiszpanii, ale też reprezentacja Polski.

Piłka nożna
Mundial na horyzoncie. Piłkarze reprezentacji Polski nie chcą utknąć na ławce rezerwowych
Piłka nożna
Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama