Obie drużyny grają tej jesieni w fazie grupowej europejskich pucharów i niewykluczone, że na międzynarodowej arenie zobaczymy je także wiosną. Legia zwyciężyła w trzech z pięciu meczów, dzięki czemu zajmuje drugie miejsce w swojej grupie Ligi Konferencji. Warszawiacy - po spotkaniu z Aston Villą (1:2) - potrzebują w ostatniej kolejce remisu u siebie z AZ Alkmaar, aby awansować do fazy play-off i dać sobie oraz polskiej lidze szansę na kolejne zyski.
Raków sytuację ma trudniejszą, ale dzięki wygranej na wyjeździe ze Sturmem Graz (1:0) wciąż jest w grze. Mistrzowie Polski są na czwartym miejscu w grupie i mają tyle samo punktów, co Austriacy, lecz strzelili jednego gola mniej. To oznacza, że aby zająć trzecią lokatę, która da im wiosną prawo gry w fazie play-off Ligi Konferencji, muszą w ostatniej kolejce mieć w meczu z Atalantą Bergamo lepszy wynik niż Sturm osiągnie w starciu ze Sportingiem Lizbona.
Ranking UEFA. Jak działa i które miejsce zajmują Raków oraz Legia
Dobre wyniki na międzynarodowej arenie sprawiły, że Legia oraz Raków pną się w Rankingu UEFA, który decyduje o koszykach przed losowaniem europejskich pucharów. To zestawienie, gdzie kluby są nagradzane za osiągnięcie konkretnych etapów rozgrywek oraz - w przypadku przekroczenia bonusu podstawowego, niejako gwarantowanego - dostają bonifikaty za remisy (jeden) oraz zwycięstwa (dwa) w poszczególnych meczach.
Czytaj więcej
– Nie muszę być lubiany, wolę być sobą. Każdy trener jest zazwyczaj samotnikiem i ma jedną przyjaciółkę: porażkę – mówi „Rz” selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz.
Raków na razie wywalczył tej jesieni trzy punkty za udział w fazie grupowej Ligi Europy. To zysk bazowy. Częstochowianie w pięciu meczach mieli zwycięstwo oraz remis i - zyskując w ten sposób trzy punkty - wyrównali tym samym ten podstawowy bonus, więc dziś o tyle ich konto jest bogatsze. Meczem z Atalantą (14 grudnia) mogą dorobek powiększyć. Raków na razie awansował tej jesieni z 251. na 163. miejsce w klubowym Rankingu UEFA.