Reklama
Rozwiń
Reklama

Jakub Kamiński, strzelec gola w meczu z Holandią. „Zrobimy wszystko, by pojechać na mundial"

Chcieliśmy odbudować zaufanie kibiców i chyba nam się to udaje. Cieszę się z tego, że Polacy chcą się utożsamiać z tą reprezentacją – mówi Jakub Kamiński, który w meczu eliminacji mistrzostw świata z Holandią (1:1) zdobył bramkę na 1:0.

Publikacja: 15.11.2025 12:57

Jakub Kamiński

Jakub Kamiński

Foto: PAP/Piotr Nowak

Jak z pana perspektywy wyglądała akcja bramkowa? Zdążył pan coś krzyknąć Robertowi Lewandowskiemu, który był odwrócony tyłem, a jednak świetnie podał piłkę?

Robert jest tak dobrym piłkarzem, że sam dostrzegł mnie wychodzącego na dobrą pozycję. Współpraca między nami jest bardzo obiecująca. Bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że w przyszłości takich akcji będzie jeszcze więcej.

Co się stało, że z drużyny, która panikuje po stracie gola w Helsinkach, staliście się zespołem, który zachowuje spokój po tym, jak Holendrzy wyrównują na 1:1 na początku drugiej połowy?

Na to nas uczulał trener Jan Urban. Mówił, że chce zobaczyć drużynę, która z takim rywalem potrafi się utrzymać przy piłce i kreować sytuacje z ataku pozycyjnego. Dzisiaj robiliśmy to bardzo dobrze, a przy odrobinie szczęścia powinniśmy ten mecz – moim zdaniem – wygrać. Szkoda, że tak się nie stało, bo zagraliśmy bardzo dobrze. To kolejny krok w kierunku rozwoju tej reprezentacji pod wodzą trenera Urbana.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Polacy zagrają w barażach o mundial. Kibole zepsuli święto w Warszawie

Można powiedzieć, że to już jest ten trener, na którego tak długo czekali kibice reprezentacji Polski?

Miejmy nadzieję, że tak. Chcieliśmy odbudować zaufanie kibiców i chyba nam się to udaje. Widać to po liczbie kibiców, którzy zamierzali przyjść na mecz, a nie udało im się kupić biletów i musieli nas oglądać przed telewizorem. Cieszę się z tego, że Polacy chcą się utożsamiać z tą reprezentacją. Oby tak było jak najdłużej. Będziemy robić wszystko, żeby zakwalifikować się na mundial, bo taki jest nasz cel, nasze marzenia, podobnie jak wszystkich Polaków.

Okazuje się, że pod presją takiego rywala polscy piłkarze potrafią spokojnie wyprowadzać piłkę spod własnej bramki.

Będziemy rozwijać taki sposób gry, bo czujemy, że mamy na tyle dobrych zawodników, by tak grać.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Polska – Holandia 1:1. Zagrali bez kompleksów

Nie zawahał się pan przy golu. To najważniejsze trafienie w reprezentacji?

Pierwsza bramka w kadrze też mi się podobała, ale ta jest w meczu z silnym rywalem, poza tym na PGE Narodowym. Trochę goli w tym sezonie już strzeliłem i cieszę się, że w reprezentacji też zacząłem trafiać. To był chyba mój 26. mecz w kadrze, mam za mało bramek i asyst. Liczę na to, że jeszcze w tym sezonie poprawię te statystyki. Miałem odrobinę szczęścia, bo strzeliłem między nogami bramkarza reprezentacji Holandii. Szczęście mi dopisuje.

Jak idzie, to nawet między nogami Barta Verbruggena można trafić…

Kiedy ma się dobry moment i wysoką formę, trzeba to wykorzystywać i czerpać z tego garściami.

Malta pokonała 1:0 Finlandię. Jak podejdziecie do poniedziałkowego meczu?

To niespodzianka, ale my cel mamy jasny. Chcemy wygrać na Malcie w dobrym stylu i zobaczymy, co będzie dalej.

Przed startem eliminacji dwa remisy z Holandią bralibyście w ciemno?

W każdym meczu gra się o zwycięstwo, ale na pewno pokazaliśmy, że potrafimy się silnym rywalom odgryzać dobrymi akcjami.

Czytaj więcej

Polska pewna gry w barażach o mundial. Jacy są jej potencjalni rywale?
Reklama
Reklama

W wyjściowej jedenastce nie było w piątek defensywnego pomocnika. Jak się podzieliliście zadaniami przy odbiorze piłki?

Na pewno nie było to łatwe, bo jesteśmy ofensywnymi piłkarzami, ale wyglądało to naprawdę dobrze. To była odwaga trenera Urbana, który postawił na taki skład, a nie typową „szóstkę”, która ma zadania stricte defensywne.

Jak ocenia pan doping na PGE Narodowym?

Cieszymy się z tego, że kibice przychodzą, ufają nam i mocno nas dopingują. To nas napędza.

Race rzucane na boisko i przerwa w meczu nie wytrąciły was z równowagi?

Myślę, że nie. Chyba każdy piłkarz spotkał się kiedyś z taką sytuacją.

Jak z pana perspektywy wyglądała akcja bramkowa? Zdążył pan coś krzyknąć Robertowi Lewandowskiemu, który był odwrócony tyłem, a jednak świetnie podał piłkę?

Robert jest tak dobrym piłkarzem, że sam dostrzegł mnie wychodzącego na dobrą pozycję. Współpraca między nami jest bardzo obiecująca. Bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że w przyszłości takich akcji będzie jeszcze więcej.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Piłka nożna
Polska pewna gry w barażach o mundial. Jacy są jej potencjalni rywale?
Piłka nożna
Polska – Holandia 1:1. Zagrali bez kompleksów
Piłka nożna
Moda na młodzieżówkę rośnie. Polska - Włochy: rezerwowi dali zwycięstwo, Euro coraz bliżej
Piłka nożna
Minister sportu obiecuje. Będą nowe orliki, ale też „wielkie orły”
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Polska, czyli dom reprezentacji Ukrainy
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama