Reklama

Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”

Jeśli wydaje się wam, że o najlepszym polskim piłkarzu wiecie już wszystko, to książka „Lewandowski. Prawdziwy” wyprowadzi was z błędu.

Publikacja: 21.12.2025 14:12

Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”

Foto: PAP/EPA

O kapitanie reprezentacji Polski powstają codziennie setki artykułów, dostaliśmy o nim już kilka książek i dokument przygotowany przez jedną z platform streamingowych, a mimo to wciąż zadajemy sobie pytanie, jaki naprawdę jest ten Lewandowski.

Nie dowiemy się tego ani z konferencji, na których usłyszymy co najwyżej oklepane formułki, ani nawet z vlogów ze zgrupowań kadry, gdzie piłkarze może są i bardziej wyluzowani, ale przecież świadomi, że towarzyszy im kamera. A że dbają o swój wizerunek z wyjątkową starannością, pokażą się tylko z takiej strony, jak chcieliby zostać zapamiętani. Nie inaczej jest w przypadku Lewandowskiego.

Jak przodek Roberta Lewandowskiego bombardował Dortmund

Sebastian Staszewski zaglądał już za kulisy reprezentacji Adama Nawałki („Tajemnice kadry”) i prześwietlał Sławomira Peszkę („Peszkografia”). W końcu zainspirowany nieautoryzowaną biografią Cristiano Ronaldo Guillema Balague postanowił wziąć na warsztat piłkarza, który w ostatniej dekadzie stał się ambasadorem Polski, ze względu na siłę oddziaływania futbolu postacią kojarzoną dziś z naszym krajem bardziej niż Lech Wałęsa czy papież Jan Paweł II.

Czytaj więcej

„Lewandowski. Prawdziwy”. Szokująco wspaniała biografia

Reporterska dociekliwość kazała Staszewskiemu dotrzeć nie tylko do trenerów, prezesów i kolegów Lewandowskiego z drużyn, ale także do ludzi ze świata nauki, artystów, a nawet prezydentów. Spotkał się łącznie z 250 osobami, które wypowiedziały się pod nazwiskiem.

Reklama
Reklama

Ale rozmawiał także z tymi, których nie zobaczymy w telewizji ani na pierwszych stronach gazet. Dzięki temu przeczytamy m.in., że jeden z przodków Roberta podczas drugiej wojny światowej bombardował Dortmund, który kilkadziesiąt lat później stał się dla piłkarza drugim domem i trampoliną do wielkiej kariery. Podobno nawet rodzina odkryła kilka nieznanych faktów. Trudno więc o lepszą rekomendację.

„Lewandowski. Prawdziwy”. Trudne tematy i cenna lekcja historii

Ta książka jest również lekcją historii. Staszewski zabiera nas w podróż do przeszłości, prowadząc przez powojenne losy Polski i Warszawy. O tym, że przygotowuje nieautoryzowaną biografię, poinformował swojego bohatera dopiero kilka tygodni przed publikacją, gdy była ona już praktycznie gotowa. Pozwolił mu się odnieść do trudnych tematów – m.in. afery premiowej i opaskowej, konfliktów z kolegami z kadry i selekcjonerami – ale nie dał wglądu do treści.

Czytaj więcej

Barcelona, Chicago, a może Arabia Saudyjska. Gdzie w przyszłym sezonie zagra Robert Lewandowski?

W efekcie na 700 stronach powstał portret człowieka z krwi i kości, który – mimo obsesyjnego dążenia do doskonałości – nie jest pozbawiony wad, jak każdy popełnia błędy i ma jakieś słabości. Sportowca, który – jak czytamy – „stosował prosty system identyfikacji: tych, którzy pomagali osiągnąć sukces, traktował jak przyjaciół, tych, którzy przeszkadzali w drodze na szczyt – jak wrogów. Nie każdy potrafił to zaakceptować”.

Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Piłka nożna
Kto rywalem polskich klubów w Lidze Konferencji? Stawką miejsce w Lidze Mistrzów
Piłka nożna
Skoczył na głęboką wodę i nie utonął. Czy Kacper Potulski dostanie powołanie do kadry?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Raków, Lech i Jagiellonia z awansem, Legia w końcu wygrała
Piłka nożna
Barcelona, Chicago, a może Arabia Saudyjska. Gdzie w przyszłym sezonie zagra Robert Lewandowski?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama