Sztab szkoleniowy klubu spod Jasnej Góry od dawna ma problem z kontuzjami. Zgrupowania drużyn narodowych wydają się zazwyczaj idealnym czasem, aby zewrzeć szyki i poprawić sytuację zdrowotną, ale tym razem drużynie z Częstochowy to się nie udało. Więcej: ze składu wypadło trzech kolejnych graczy.
Najgorzej wygląda sytuacja Giannisa Papanikolaou. Grek przeszedł - jak przekazał klub - "planowany zabieg barku". Najwyraźniej problem musiał się pojawiać w trakcie rozgrywek, skoro zdecydowano się na ten ruch w takim momencie, gdy Raków rywalizuje na trzech frontach: PKO BP Ekstraklasie, Lidze Europy oraz Pucharze Polski. Poza nim w środku pola zagrać mogą jedynie Ben Lederman, Gustav Berggren oraz - ewentualnie - Władysław Koczergin.
Czytaj więcej
Wróciły wspomnienia o korupcji i piłce zakrapianej alkoholem, reprezentacja po raz pierwszy od de...
To może odbić się częstochowianom czkawką. Papanikolaou wypadnie na około cztery miesiące. Straci więc także okres przygotowawczy do rundy wiosennej, czyli tak naprawdę kluczowy fragment sezonu. Operacja może wpłynąć na walkę Papanikolaou o miejsce w reprezentacji Grecji, która wciąż ma szanse na udział w Euro 2024.
Raków Częstochowa ma problem. Plaga kontuzji w klubie
Problemów jest więcej. Kamil Pestka dołączył do Rakowa latem, po długiej kontuzji kolana. Wrócił do gry, zaczął się wdrażać do zespołu i wydawało się, że może nawet wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce jako lewy stoper, ale ponownie doznał urazu. Początkowo wydawało się, że nie zagra do końca sezonu. Czeka go artroskopia kolana. Ostatecznie wszystko wskazuje na to, że będzie wyłączony z gry jedynie do końca roku.