Za cztery dni Raków podejmie w Sosnowcu Sporting Lizbona w Lidze Europy, a Legia zmierzy się na wyjeździe ze Zrinjskim Mostar w Lidze Konferencji. Zarówno mistrz, jak i wicemistrz Polski przystąpią do tych meczów w słabych nastrojach.
Legia wróciła z Wrocławia mocno poobijana. Do przerwy był bezbramkowy remis i nic nie zapowiadało takiej katastrofy. Pierwszy cios dostała już na poczatku drugiej połowy, a między 71. i 77. minutą straciła aż trzy gole. To jej czwarta porażka z rzędu (trzecia w Ekstraklasie). Kibice mają prawo do niepokoju.
Co się stało z Legią w meczu ze Śląskiem
- Biorę odpowiedzialność nie tylko za ten mecz, ale też za całokształt tego, jak wygląda zespół. Musimy porozmawiać w otwarty sposób o tym spotkaniu. Pewnych odpowiedzi oczekuję również od liderów drużyny - mówi trener Kosta Runjaić, ale dodaje: Wiem, co jest nam potrzebne, aby wyjść z tej sytuacji.
Śląsk poniósł w tym sezonie tylko dwie porażki i po 12 kolejkach wyprzedza o punkt Jagiellonię. Zwycięstwo nad Legią oglądało blisko 40 tys. widzów. - To jest najwspanialszy wieczór na tym stadionie. Dziękuję także kibicom Legii za skandowanie mojego imienia oraz nazwiska. To dla mnie szczególnie ważne, bo wiem jak trudno zaskarbić sobie u nich sympatię i szacunek - nie krył radości szkoleniowiec Śląska Jacek Magiera, który w Warszawie jako piłkarz i trener spędził kawał życia.
Przed przerwą na eliminacje Euro 2024 Śląsk stracił punkty w meczu z Górnikiem (1:1). Teraz drużyna z Zabrza pokonała Raków (2:1) dzięki dwóm bramkom Japończyka Daisuke Yokoty.