Piotr Zieliński opuszczał boisko w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Pozostawał kwadrans do końca meczu, 20 minut wcześniej wykorzystał jedenastkę. Strzelił pewnie, piłka odbiła się jeszcze od słupka i było 2:2. Ledwie zdążył jednak usiąść na ławce i po pechowej interwencji Aleksa Mereta Napoli znów przegrywało. Po uderzeniu Fede Valverde zza pola karnego piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od bramkarza gospodarzy i wpadła do siatki.
- W drugiej połowie zagraliśmy lepiej, mieliśmy przewagę, ale zabrakło skuteczności. Powinniśmy przynajmniej zremisować, ale z tak wybitną drużyną nie można popełniać takich błędów - opowiadał Zieliński przed kamerami Polsatu Sport, przyznając, że mistrzowie Włoch podeszli do starcia z Realem ze zbyt dużym respektem.
Jak zagrali inni Polacy w Lidze Mistrzów - Kamil Grabara i Przemysław Frankowski
Niespodzianką wtorkowego wieczoru była domowa porażka Manchesteru United z Galatasaray Stambuł. Czerwone Diabły jeszcze nigdy nie przegrały dwóch pierwszych meczów w fazie grupowej.
W tej samej grupie sensację chciała też sprawić FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w bramce. Mistrz Danii prowadził z Bayernem, Polak zanotował wiele dobrych interwencji, ale ostatecznie Bawarczycy wygrali 2:1.
Polskiego meczu w Lidze Mistrzów nie było, bo Jakub Kiwior nie wstał z ławki rezerwowych Arsenalu. Przemysław Frankowski przyczynił się za to do zwycięstwa Lens nad londyńczykami, asystując przy decydującym golu na 2:1.