Afera w Paryżu. Piłkarz obraził trenera

Wraca Liga Mistrzów. Jutro PSG – Chelsea. Czy Barcelona jako pierwsza obroni trofeum?

Aktualizacja: 15.02.2016 19:28 Publikacja: 15.02.2016 19:03

Zlatan Ibrahimović grał już w kilku wielkich klubach, ale Pucharu Europy jeszcze nie zdobył

Zlatan Ibrahimović grał już w kilku wielkich klubach, ale Pucharu Europy jeszcze nie zdobył

Foto: AFP, Manuel Blondeau

Kiedy patrzy się, jak Katalończycy przeprowadzają egzekucję kolejnych rywali, a Leo Messi z Luisem Suarezem bawią się przy wykonywaniu rzutu karnego, nasuwa się pytanie, kto jeśli nie oni miałby dokonać przełomu i wygrać LM dwa razy z rzędu.

Nie udało się to ani Barcelonie Guardioli, ani wcześniej Milanowi czy Ajaksowi. W XXI wieku tylko jedna drużyna po zdobyciu pucharu dotarła w następnym sezonie do finału – Manchester United w 2009 roku.

Starzy znajomi

Barcelona marsz do Mediolanu (tam 28 maja odbędzie się finał) zaczyna w przyszłym tygodniu w Londynie. Z Arsenalem mierzy się regularnie i tylko jeden z ostatnich siedmiu meczów zakończył się jej porażką (w 2011 r.).

Spotkań starych znajomych będzie w tej rundzie więcej, bo Roma trafiała już w przeszłości na Real i w grupie, i w fazie pucharowej, a Juventus stanął poprzednio na drodze Bayernu w 2013 roku.

Ale nikt nie zna się tak dobrze jak bogacze z Paris Saint-Germain i Chelsea, którzy wpadli na siebie trzeci rok z rzędu. Dwa lata temu dzięki bramce w końcówce do półfinału weszli londyńczycy, rok temu po dogrywce do ćwierćfinału awansowali paryżanie.

– Dziś to PSG jest faworytem – przekonuje Guus Hiddink, który w grudniu zastąpił w Chelsea Jose Mourinho i nie przegrał jeszcze meczu. Jego zespół wciąż jednak broni się przed spadkiem z Premier League, a mistrzowie Francji mają nad drugim w tabeli Monaco tak dużą przewagę (24 pkt), że wszystkie siły mogą rzucić na europejskie puchary, a takie spotkania, jak w miniony weekend z Lille (0:0), potraktować treningowo.

Zlatan Ibrahimović nie musiał wychodzić na boisko, wolne dostali także Thiago Silva, Maxwell i Thiago Motta. – We wtorek będę mógł skorzystać ze wszystkich zawodników – z wyjątkiem jednego, który z gry wykluczył się sam – mówi trener PSG Laurent Blanc (właśnie przedłużył kontrakt do 2018 roku).

Chodzi o obrońcę Serge'a Auriera, który na wideo zamieszczonym w internecie obraził trenera, nazywając go ciotą uprawiającą stosunki oralne z Ibrahimoviciem. Wyśmiewał też m.in. swojego konkurenta do miejsca w składzie Gregory'ego van der Wiela.

– Nie chciałem nikogo urazić. To były tylko żarty. Kolega zadawał mi pytania, a ja na nie odpowiadałem – tłumaczy obrońca z Wybrzeża Kości Słoniowej, ale nie pierwszy raz wywołał skandal. Kiedyś już został zawieszony, gdy o arbitrze Bjoernie Kuipersie powiedział, że to „brudny sukinsyn", po tym, gdy Holender pokazał czerwoną kartkę... Ibrahimoviciowi.

Afera zepchnęła na dalszy plan wiadomość, że na stadionie PSG pojawi się dzisiaj czarnoskóry kibic, który przed rokiem padł w Paryżu ofiarą rasistowskiego ataku fanów Chelsea. Nie pozwolili mu wtedy wejść do metra. Kibic ten przeżył podobno traumę, przez pół roku nie chodził do pracy, a do pociągu wsiadł dopiero kilkanaście dni temu.

Trzech Polaków

Chelsea w sobotę rozbiła Newcastle (5:1), ale najbardziej efektowne zwycięstwo za kadencji Hiddinka okupiła kontuzją Johna Terry'ego. Wygląda na to, że w Paryżu partnerem Gary"ego Cahilla na środku obrony będzie Branislav Ivanović.

Hiddink to dobry duch Chelsea. Gdy w lutym 2009 roku przejął tymczasowo zespół po Luizie Felipe Scolarim, przegrał tylko jeden mecz, zdobył Puchar Anglii i awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Od wyeliminowania Barcelony dzieliły wtedy londyńczyków sekundy. – Piękny gol Andresa Iniesty doprowadził nas do frustracji. Zwykle kiedy przegrywasz, po kilku dniach mija rozczarowanie. Ale w tym przypadku było inaczej: porażka miała bardzo gorzki smak – wspomina 69-letni Hiddink, który ma coś do udowodnienia swoim rodakom.

W trakcie katastrofalnych dla Holendrów eliminacji Euro 2016 jako selekcjoner reprezentacji spotkał się z falą krytyki (w czerwcu podał się do dymisji), a Ronald de Boer nazwał go „wypalonym trenerem ze staromodnymi pomysłami".

Z sześciu polskich piłkarzy po fazie grupowej LM została tylko połowa: Wojciech Szczęsny w bramce Romy, Łukasz Teodorczyk walczący o miejsce w ataku Dynama Kijów i Robert Lewandowski, który od początku roku strzelił dla Bayernu już osiem z dziesięciu goli. To on jest dziś największą nadzieją Pepa Guardioli na godne pożegnanie z Bawarią. Wygra Ligę Mistrzów i podąży za Hiszpanem do Premier League?

LIGA MISTRZÓW – 1/8 FINAŁU

Jutro grają

PSG – Chelsea (20.45, Canal+)

Benfica Lizbona – Zenit Sankt Petersburg (20.45, nSport+)

Transmisja łączona w Canal+ Sport

Rewanże 9 marca

W środę grają

Roma – Real Madryt (20.45, Canal+)

Gent – Wolfsburg (20.45, nSport+)

Transmisja łączona w Canal+ Sport

Rewanże 8 marca

23 lutego i 16 marca: Juventus Turyn – Bayern Monachium; Arsenal – Barcelona

24 lutego i 15 marca: PSV Eindhoven – Atletico Madryt; Dynamo Kijów – Manchester City

Ćwierćfinały – 5/6 i 12/13 kwietnia

Półfinały – 26/27 kwietnia i 3/4 maja

Finał – 28 maja na San Siro w Mediolanie

Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona nie dała szans Benfice, Lamine Yamal pięknością nocy
Piłka nożna
PSG wyrzuca Liverpool z Ligi Mistrzów po karnych
Piłka nożna
Święto w Birmingham. Aston Villa jest wciąż w grze
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Piłka nożna
Szczęsny i Alisson: Wieczór bramkarzy