Eliminacje Ligi Mistrzów. Raków pokonał Aris Limassol, pozostał jednak niedosyt

Po zwycięstwie 2:1 w Częstochowie mistrz Polski jest bliżej awansu do ostatniej rundy kwalifikacji Champions League. Mógł wygrać jednak wyżej. Rewanż na Cyprze już za tydzień.

Publikacja: 08.08.2023 22:47

Zawodnik Rakowa Częstochowa Fabian Piasecki i Steeve Yago z Arisu Limassol podczas pierwszego meczu

Zawodnik Rakowa Częstochowa Fabian Piasecki i Steeve Yago z Arisu Limassol podczas pierwszego meczu 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów w Częstochowie

Foto: PAP/Waldemar Deska

Piłkarze Arisu po wyeliminowaniu przed tygodniem BATE Borysów nie wrócili do domów, lecz od razu po meczu wybrali się do Łotwy na zgrupowanie aklimatyzacyjne. To miało pomóc im przystosować się do warunków panujących w Polsce, a okazało się źródłem kłopotów.

Podróż z Rygi do Katowic przebiegała z przygodami. Ich samolot został zawrócony ze względu na pogodę, do Polski dotarli ze sporym opóźnieniem i nie zdążyli w poniedziałek przeprowadzić treningu.

Raków wygrał, ale szkoda straconego gola

Nie wiadomo, na ile wybiło to ich z rytmu. Faktem jest, że już po siedmiu minutach popełnili błąd, który kosztował ich stratę gola. Fran Tudor przejął piłkę na skrzydle, pobiegł w pole karne, dośrodkował wzdłuż bramki, a Władysław Koczerhin strzałem z bliska dał gospodarzom prowadzenie.

Czytaj więcej

FC Kopenhaga lub Sparta Praga na drodze Rakowa do Ligi Mistrzów

Raków grał konsekwentnie i tworzył sobie okazje na kolejne gole, ale do siatki trafił dopiero Fabian Piasecki - pewnie wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Marcinie Cebuli

Do końca meczu pozostawało jeszcze pół godziny. Była szansa na podwyższenie wyniku, trzecia bramka dałaby ogromny komfort przed rewanżem, tymczasem chwila nieuwagi w ostatnich minutach sprawiła, że Aris strzelił efektownego gola i zmniejszył rozmiary porażki.

Mogła być wielka radość, pozostał duży niedosyt. Mówili o tym sami piłkarze. Za tydzień na Cyprze takich błędów trzeba będzie się wystrzegać. Pogoda (temperatura sięga tam 40 stopni) będzie działać na korzyść gospodarzy, ale to Raków ma skromną zaliczkę i lepszą pozycję wyjściową przed rewanżem. W Baku upały udało się przetrwać, więc może w Limassol też nie będzie najgorzej.

Mecz potencjalnych rywali mistrzów Polski w czwartej rundzie rozstrzygnięcia nie przyniósł. FC Kopenhaga zremisowała u siebie bezbramkowo ze Spartą Praga.

Eliminacje Ligi Mistrzów
Trzecia runda

Raków Częstochowa - Aris Limassol 2:1
(W. Koczerhin 7, F. Piasecki 63-z karnego - M. Mayambela 88)

Piłkarze Arisu po wyeliminowaniu przed tygodniem BATE Borysów nie wrócili do domów, lecz od razu po meczu wybrali się do Łotwy na zgrupowanie aklimatyzacyjne. To miało pomóc im przystosować się do warunków panujących w Polsce, a okazało się źródłem kłopotów.

Podróż z Rygi do Katowic przebiegała z przygodami. Ich samolot został zawrócony ze względu na pogodę, do Polski dotarli ze sporym opóźnieniem i nie zdążyli w poniedziałek przeprowadzić treningu.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Eliminacje Ligi Mistrzów: Dwa kroki do futbolowego raju
Piłka nożna
FC Kopenhaga lub Sparta Praga na drodze Rakowa do Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Marek Papszun: Szedłem trochę po bandzie
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”