Różnica czasu między krajami organizującymi turniej a Brazylią wynosi kilkanaście godzin. To sprawia, że transmisje odbywają się nad ranem. Rząd poszedł na rękę urzędnikom i zdecydował, że w dniach, kiedy będzie grała reprezentacja, dozwolone będzie stawienie się w pracy później.
- Jeśli mecz zaplanowany jest na 7.30, czas pracy zaczyna się o 11, jeśli początek spotkania jest o 8:00, będzie to godzina 12.00 - ogłosiła minister do spraw publicznych Esther Dweck.
Brazylijki pierwszy mecz rozegrają w poniedziałek. Ich rywalem będzie Panama. Potem w fazie grupowej zmierzą się jeszcze z Francją i Jamajką.
Brazylijki walczą o pierwszy triumf na mundialu
Canarinhos to ośmiokrotne mistrzynie Ameryki Południowej, ale w mundialu nigdy nie triumfowały. W 2007 roku dotarły do finału, lecz przegrały z Niemkami. Dwukrotnie zdobyły też olimpijskie srebro (2004, 2008).
Czytaj więcej
Zawsze mówiła to, co myśli. Pieniądze i kariera nie były najważniejsze, choć lubiła przecież błysk fleszy. Megan Rapinoe kończy piłkarską przygodę, ale pewnie jeszcze usłyszymy jej głos.