Wojskowi z impetem rozpoczęli spotkanie, ale pierwszą szansę na zdobycie gola stworzyli sobie dopiero po blisko kwadransie gry. Luquinhas zagrał piłkę do Pekharta, który musnął futbolówkę, ale zabrakło mu centymetrów do tego, aby wpakować ją do siatki. W 21. minucie bardzo dobrą okazję do objęcia prowadzenia mieli gdańszczanie. W pole karne dośrodkował Rafał Pietrzak, a minimalnie niecelnie główkował Łukasz Zwoliński.
Chwilę później Luquinhas otrzymał dobre podanie od Pawła Wszołka, jednak w świetnej sytuacji nie trafił nawet w światło bramki. Strzał z rzutu wolnego Filipa Mladenovicia zatrzymał się natomiast na murze ustawionym przez piłkarzy Piotra Stokowca. Krótko po tym Artura Boruca próbował zaskoczyć Kenny Saief, ale jego próba była bardzo chybiona.