W ciągu kilku dni drużyna prowadzona przez Fernando Santosa zagrała dwa spotkania i w obu wyniki były niespodziewane, a nawet sensacyjne. Za pierwszym razem Polacy na stadionie PGE Narodowym pokonali 1:0 reprezentację Niemiec, a we wtorek 20 czerwca ponieśli jedną z najgorszych klęsk w swojej historii. Jeszcze do 48. minuty prowadzili ze słabeuszem 2:0, by mecz skończyć wynikiem 2:3.
Czytaj więcej
Polacy mogą awansować na Euro 2024, ale w Kiszyniowie zmarnowali szansę na odwilż po mundialu. Nasza reprezentacja to drużyna bez stylu – na boisku i poza nim.
- Z punktu widzenia bukmacherów, którzy przecież zarabiają na zakładach, zwycięstwo Mołdawii było wynikiem idealnym. Większość kibiców, nawet ponad 90 proc., z sentymentu obstawia zwycięstwo Polaków i to niezależnie od tego, kto jest ich przeciwnikiem. Dwie firmy na polskim rynku oferują rozwiązanie promocyjne. Przy wyniku 2:0 zakład i tak rozliczali jako zwycięstwo Polaków. To taki ukłon w stronę klientów i sposób na wyróżnienie się na rynku – mówi „Rz” Maciej Akimow, ekspert branży hazardowej, założyciel serwisu igamingpolska.pl.
Mołdawia-Polska: Gospodarze dali zarobić graczom
W przypadku obu meczów, jeśli ktoś postawił na niespodziewane rozstrzygnięcia, mógł sporo zarobić. Przed meczem z Niemcami kurs na naszych rywali wynosił około 1.75, a na zwycięstwo Polaków był mniej więcej czterokrotnie wyższy. Jeszcze gorzej przed meczem wypadali Mołdawianie, którzy są jedną z najsłabszych europejskich reprezentacji. Typy się zmieniały, ale dzień przed meczem kurs na wygraną gospodarzy sięgał już nawet 18:00.
Czytaj więcej
Dzięki milionerom w koszulkach reprezentacji Polski Mołdawia, najbiedniejszy kraj Europy, miała swój dzień chwały. Całkowicie zasłużenie Mołdawia wygrała z Polską 3:2.