Reklama
Rozwiń
Reklama

Bartosz Salamon z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego

W organizmie obrońcy Lecha Poznań wykryto chlortalidon - substancję stosowaną w leczeniu nadciśnienia. Próbkę A badania przeprowadzono w marcu, po rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji z Djurgardens IF.

Publikacja: 04.04.2023 22:14

Bartosz Salamon i Jesper Karlstroem w czasie ostatniego meczu ligowego Lecha z Pogonią Szczecin

Bartosz Salamon i Jesper Karlstroem w czasie ostatniego meczu ligowego Lecha z Pogonią Szczecin

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Lech w opublikowanym komunikacie pisze, że środek ten nie przynosi "żadnej korzyści w rozumieniu poprawy zdolności wysiłkowych zawodnika". Jest jednak zakazany, bo może być stosowany, by wypłukać inne substancje z organizmu.

Salamon nie został zawieszony i może grać do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy. "To pierwszy przypadek pozytywnego wyniku testu przy kilkudziesięciu testach, którym nasi zawodnicy byli poddani w ostatnich sezonach. Wyjaśnieniu będzie podlegać to, w jaki sposób wykryta substancja dostała się do organizmu piłkarza. Gracz nie przyjmował jakichkolwiek leków i suplementów diety bez zgody oraz konsultacji sztabu medycznego KKS Lech. Zrobimy wszystko, żeby wyjaśnić tę sprawę w imieniu Bartka, o którego niewinności jesteśmy przekonani. Ma nasze pełne wsparcie. Gracz przy naszym udziale zgłasza się do organizacji antydopingowych z wnioskiem o ponowienie badania".

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Piłka nożna
Lech Poznań w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Wyjazdowe zwycięstwo z Djurgardens
Piłka nożna
Europa ma pierwszego uczestnika mundialu 2026. Anglicy straszą rywali
Piłka nożna
Z kim Polska może zagrać w barażach o mundial 2026? Scenariusze walki o awans
Piłka nożna
Republika Zielonego Przylądka zadebiutuje na mundialu. Rekiny płyną do Ameryki
Piłka nożna
Kto za Slisza i Wiśniewskiego w meczu z Holandią? Problem Jana Urbana
Reklama
Reklama