Club Brugge - czarny koń Ligi Mistrzów

Club Brugge robi w tym sezonie furorę w Lidze Mistrzów. Choć nikt nie typował mistrzów Belgii jako faworytów, nie przegrali oni ani jednego meczu, mają na koncie już 10 punktów i są pewni awansu do 1/8 finału.

Publikacja: 21.10.2022 17:11

Club Brugge - czarny koń Ligi Mistrzów

Foto: BRUNO FAHY / BELGA / AFP

W ostatnich latach zespół z Brugii regularnie meldował się w fazie grupowej europejskich pucharów, ale do tej pory jego największymi sukcesami były dwa finały sprzed lat. Mowa o Pucharze UEFA (dawnej Ligi Europy) z 1976 roku, oraz Pucharze Europy Mistrzów Krajowych (niegdysiejsza Liga Mistrzów) dwa lata później.

W najbliższą środę, podczas przedostatniej kolejki fazy zasadniczej Champions League, Club Brugge zmierzy się z portugalskim FC Porto, które w pierwszym pojedynku zostało rozbite przez Belgów na własnym stadionie aż 4:0. Strzelcem dopełniającej wynik bramki był ledwie 17-letni Antonio Nusa, debiutant w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Trener zespołu z Brugii Carl Hoefkens wpuścił młodego Norwega na ostatni kwadrans gry, a ten odwdzięczył mu się precyzyjnym strzałem, który przypieczętował triumf.

Czytaj więcej

PKO Ekstraklasa: Runjaić zagra z Pogonią, liga z widokiem na Katar

Osiemnastokrotny zwycięzca belgijskiej ekstraklasy słynie ze szlifowania talentów. Jednym z nich jest Hiszpan Ferran Jutglà, były zawodnik rezerw Barcelony, który w pierwszej drużynie Dumy Katalonii rozegrał zaledwie 6 spotkań. Od 2022 roku, gdy podpisał kontrakt z mistrzami Belgii, zdobył w ich barwach 8 goli w 17 meczach (był najlepszym zawodnikiem meczu z Atletico Madryt sprzed parunastu dni). Zeszłoroczny ćwierćfinalista Champions League przegrał z Club Brugge 0:2.

Innym graczem, na którego umiejętnościach świat poznał się podczas gry w Brugii, jest Ivan Perisić. To właśnie w barwach mistrzów Belgii Chorwat przebijał się do europejskiej piłki. Po dwóch solidnych sezonach (blisko 90 meczów i ponad 30 trafień) pomocnik przeniósł się do Borussii Dortmund Jürgena Kloppa. BVB była wówczas potęgą – walczyła z Bayernem Monachium o krajowe trofea, zaś w europejskich pucharach docierała m.in. do finału i ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Obecnie chorwacki gracz występuje w londyńskim Tottenhamie, z którym walczy o miejsce w czołowej czwórce Premier League.

Gdy Perisić był zawodnikiem Interu Mediolan, barwy sąsiada z San Siro reprezentował Carlos Bacca. Droga Kolumbijczyka do AC Milanu nie była prosta. Grywał w ojczystych drużynach, aż w 2011 roku zgłosili się po niego skauci z Clubu Brugge. Po dwóch świetnych latach w Belgii, podczas których Bacca zanotował 28 goli, zainteresowała się nim Sevilla, i wykupiła go za 7 milionów euro. W następnym sezonie Bacca wygrał z Hiszpanami Ligę Europy, rozgrywając pełne spotkanie finałowe z Benficą Lizbona.

Club Brugge ma w tabeli grupy B 10 punktów. Wyprzedza Porto (6), Atlético(4) i Bayer (3).

Legendą klubu z Brugii pozostaje Timmy Simons. Belg grał tam w latach 2000-2005 oraz 2013-2018. Łącznie rozegrał aż 328 spotkań. Największe sukcesy odnosił z klubem na samym początku XXI wieku. To wówczas wywalczył dwa mistrzostwa i puchary kraju, zaś w 2002 roku został najlepszym zawodnikiem ligi. Co symboliczne, to właśnie w Brugii w 2018 roku 42-letni wówczas pomocnik zakończył karierę.

Swojej szansy na trampolinę do Europy szukał w Brugii również Polak Waldemar Sobota, ale niestety przez dwa sezony rozegrał w barwach Club Brugge zaledwie 43 mecze, zaliczając 6 trafień. Mimo że kontrakt pomocnika z belgijskim klubem opiewał na 4 lata, to przed jego upływem Sobota został wypożyczony do niemieckiego St. Pauli, klubu z zaplecza Bundesligi, gdzie później przeniósł się na stałe.

Czy nowe młode gwiazdy Clubu Brugge podzielą los Polaka, czy może czas spędzony w Belgii zaowocuje transferem do zespołu z europejskiej czołówki? Odpowiedź poznamy niebawem.

W ostatnich latach zespół z Brugii regularnie meldował się w fazie grupowej europejskich pucharów, ale do tej pory jego największymi sukcesami były dwa finały sprzed lat. Mowa o Pucharze UEFA (dawnej Ligi Europy) z 1976 roku, oraz Pucharze Europy Mistrzów Krajowych (niegdysiejsza Liga Mistrzów) dwa lata później.

W najbliższą środę, podczas przedostatniej kolejki fazy zasadniczej Champions League, Club Brugge zmierzy się z portugalskim FC Porto, które w pierwszym pojedynku zostało rozbite przez Belgów na własnym stadionie aż 4:0. Strzelcem dopełniającej wynik bramki był ledwie 17-letni Antonio Nusa, debiutant w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Trener zespołu z Brugii Carl Hoefkens wpuścił młodego Norwega na ostatni kwadrans gry, a ten odwdzięczył mu się precyzyjnym strzałem, który przypieczętował triumf.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił