Finał Pucharu Polski. Obrońcy trofeum wracają po swoje

W poniedziałkowym finale w Warszawie zagrają Raków i Lech. Zespół z Częstochowy ma szansę na potrójną koronę.

Publikacja: 01.05.2022 21:00

Trener Rakowa Marek Papszun podczas treningu zespołu z Częstochowy na PGE Narodowym

Trener Rakowa Marek Papszun podczas treningu zespołu z Częstochowy na PGE Narodowym

Foto: PAP/Leszek Szymański

Marek Papszun wraca do domu. Trener Rakowa urodził się w szpitalu na Bródnie miesiąc po zdobyciu przez Polaków trzeciego miejsca na mistrzostwach świata (1974). Spędził w stolicy 40 lat. Teraz przyjechał do Warszawy po kolejny skalp w trenerskiej karierze.

Rok temu Raków wygrał w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia 2:1, ale tamto spotkanie – ze względu na pandemię – odbyło się na stadionie w Lublinie, bez udziału kibiców. Teraz piłkarze zagrają na wypełnionym PGE Narodowym.

Wizytę w Warszawie planuje ponad 10 tys. fanów z Częstochowy, a klub promuje wyjazd na mecz hasłem: „Wracamy po swoje”. Poznaniaków może być na trybunach nawet dwukrotnie więcej.

Czytaj więcej

Czas na rewanże w półfinałach Ligi Mistrzów. Podziękujcie żonie Juergena

Lech ma szansę na pierwsze trofeum od 2016 roku, kiedy – za kadencji Jana Urbana – zdobył Superpuchar. Później drużynę prowadzili Nenad Bjelica, Ivan Djurdjević, Adam Nawałka oraz Dariusz Żuraw, ale żaden nie uzupełnił już klubowej gabloty.

Maciej Skorża, także trenersko ukształtowany w stolicy, zmierzy się z Papszunem po raz czwarty. Nie wygrał ani razu, ale przekonuje, że teraz się uda. – Jesteśmy coraz bliżej. Widzimy, w jakich momentach Raków jest najgroźniejszy. Wiemy, co trzeba zrobić – mówi.

– Mecze w lidze pokazują, że forma rośnie, a naszym atutem jest także wyrachowanie, bo potrafimy wygrywać nawet, kiedy nie stwarzamy zbyt wielu sytuacji – dodaje skrzydłowy Jakub Kamiński.

Czytaj więcej

Ekstraklasa. Aleksandar Vuković rozkłada ręce

Raków może zdobyć trzecie trofeum w dziejach klubu. Zawodnicy Papszuna w lipcu do Pucharu Polski dołożyli Superpuchar. Piłkarze z Poznania w przeszłości sięgali po to trofeum pięć razy, ale cztery ostatnie finały przegrali. Trzykrotnie lepsza była Legia Warszawa, a raz Arka. Walkę o Puchar Polski stoczą lider i wicelider ligi, co nie zdarza się często. Raków oraz Lech trzy kolejki przed końcem sezonu mają tyle samo punktów, ale lepsi w bezpośrednich meczach byli częstochowianie. To oni są na pole position w wyścigu o tytuł i mają szansę nawet na potrójną koronę.

Czytaj więcej

Ekstraklasa. Derby z fajerwerkami, ale na remis

– Przyjechaliśmy obronić trofeum, nie jesteśmy tu przypadkowo – podkreśla trener Papszun. – Historia meczów z Lechem nas buduje, ale to mocny rywal z dużymi aspiracjami, a każde spotkanie jest nowym rozdaniem.

Mecz poprowadzi Szymon Marciniak, który w ubiegłym tygodniu sędziował półfinał Ligi Mistrzów.

Transmisja o 16.00 w Polsacie i Polsacie Sport.

Marek Papszun wraca do domu. Trener Rakowa urodził się w szpitalu na Bródnie miesiąc po zdobyciu przez Polaków trzeciego miejsca na mistrzostwach świata (1974). Spędził w stolicy 40 lat. Teraz przyjechał do Warszawy po kolejny skalp w trenerskiej karierze.

Rok temu Raków wygrał w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia 2:1, ale tamto spotkanie – ze względu na pandemię – odbyło się na stadionie w Lublinie, bez udziału kibiców. Teraz piłkarze zagrają na wypełnionym PGE Narodowym.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Barcelona gra o wicemistrzostwo Hiszpanii, a Robert Lewandowski o tytuł króla strzelców
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił