Reklama

Michał Listkiewicz: Rola sędziów piłkarskich się zmienia

Rozmowa z Michałem Listkiewiczem, działaczem piłkarskim, byłym sędzią międzynarodowym

Publikacja: 21.12.2016 18:37

Michał Listkiewicz: Rola sędziów piłkarskich się zmienia

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rzeczpospolita: Debiut powtórek wideo na piłkarskich klubowych mistrzostwach świata w Japonii nie wypadł najlepiej. Jak wprowadzenie takich powtórek oceniają sędziowie?

Michał Listkiewicz: Uważają, że kierunek ogólnie jest dobry, choć diabeł tkwi w szczegółach. Sędziowie zdali już sobie sprawę, że zmiany są nieuniknione. Piłka jest dziś na tyle dynamiczna, a przekaz telewizyjny tak perfekcyjny, że bez pomocy technologii praca sędziów będzie pod ciągłym ostrzałem. Ściganie się z kamerami nie ma sensu. Przekroczyliśmy już granicę ludzkich możliwości.

Każda zmiana przepisów rodzi jednak chaos. Gdy wprowadzano sędziów bramkowych, też nie obyło się bez problemów...

To prawda. Na początku podział kompetencji między nowymi sędziami a sędziami liniowymi był kompletnie nieczytelny. Wszyscy patrzyli na to, co dzieje się przy piłce, a uciekały im inne strefy boiska. Teraz to się już dotarło i współpraca między sędziami jest dużo lepsza. Zdążyli wypracować sobie sposób komunikowania się, podzielili boisko na strefy i ustalili, kto którą obserwuje. Sędzia za bramką w ogóle już nie patrzy na zawodnika z piłką, tylko śledzi, co dzieje się w polu karnym, czy zawodnicy się nie szarpią, nie łapią za koszulki, nie przewracają siebie nawzajem. Zmieniła się też rola sędziego technicznego. Dawniej właściwie nosił on torbę za sędziami i stawiał piwo po meczu. Sam pamiętam, jak nim byłem...

I co robi dziś sędzia techniczny?

Reklama
Reklama

Normalnie sędziuje! Cały czas żyje i przemieszcza się wzdłuż boiska. Dużo więcej uwagi poświęca dzieleniu się swoimi obserwacjami z boiska z sędzią głównym, niż na to, co dzieje się na ławkach trenerskich.

Nie we wszystkich meczach jednak będą powtórki wideo i technologia informująca sędziego o zdobytej bramce. Sędziowie z niższych lig będą żyli w innym świecie piłkarskim...

To samo mamy w innych dyscyplinach. Jednak żaden sędzia nie zaczyna od razu od mistrzostw świata, każdy zaczyna w B klasie, A klasie itd. Zatem wszyscy dalej będą szkoleni tak samo. W ogóle uważam, że każdy sędzia z ekstraklasy powinien raz na dwa miesiące posędziować mecz w niższej lidze, bez mikrofonów, systemu komunikacji na odległość, technologii goal-line. Bo przecież to wszystko może się popsuć, dlatego czołowi sędziowie dla własnego dobra powinni ćwiczyć machanie chorągiewkami, mowę ciała itp.

—rozmawiał Michał Płociński

Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Piłka nożna
Mundial 2026 z obowiązkową przerwą na wodę i na reklamę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Hit w Madrycie dla Manchesteru City, Erling Haaland zatopił Real
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama