Ronaldo jest faworytem do nagrody dla piłkarza roku 2017 FIFA

Robert Lewandowski bez celnego strzału na bramkę, za to gole zdobyli Karol Linetty i Dawid Kownacki.

Aktualizacja: 22.10.2017 22:11 Publikacja: 22.10.2017 19:24

Cristiano Ronaldo jest faworytem do zdobycia nagrody dla piłkarza roku 2017 FIFA.

Cristiano Ronaldo jest faworytem do zdobycia nagrody dla piłkarza roku 2017 FIFA.

Foto: AFP

Dziś w Zurychu odbędzie się druga gala nagród przyznawanych przez FIFA – „The Best". Kiedyś światowa federacja przyznawała tytuł piłkarza roku, ale czyniła to bez większej pompy i ceregieli. Później na kilka lat podłączyła się pod magazyn „France Football" i Złota Piłka była równoznaczna z tytułem piłkarza roku FIFA. Ostatnio jednak – by budować swój prestiż i wizerunek – światowa federacja organizuje galę z obowiązującymi strojami wieczorowymi, gdzie statuetki dostają nie tylko najlepsi piłkarze, ale i trenerzy, piłkarki, a nawet zawodnicy uprawiający futbol, ale tylko na konsolach wideo.

Najlepszym piłkarzem 2017 roku zostanie zapewne Cristiano Ronaldo. Tym samym dogoni w liczbie nagród indywidualnych Leo Messiego (który pewnie będzie drugi). W erze rywalizacji Portugalczyka z Argentyńczykiem decydujące znaczenie ma postawa ich klubów i reprezentacji. A to Real Madryt w zeszłym sezonie zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a przede wszystkim jako pierwszy klub od 1990 roku obronił trofeum w Lidze Mistrzów.

Udział Ronaldo w tych triumfach był olbrzymi – strzelił 25 goli w Primera Division (Messi miał więcej, bo aż 37), a w Champions League był nie do zatrzymania. Pięć bramek w ćwierćfinałowym dwumeczu z Bayernem, trzy w półfinałowym z Atletico i dwie w finale z Juventusem. Faworytem do nagrody dla trenera roku jest więc prowadzący Real Zinedine Zidane.

FIFA umieściła na liście kandydatów do trofeum także Roberta Lewandowskiego (ale trzema finalistami ogłosiła Ronaldo, Messiego i Neymara).

Polski napastnik rozegrał pierwszy od niepamiętnych czasów mecz w Bundeslidze bez ani jednego celnego strzału na bramkę. Bayern wygrał 1:0 na wyjeździe z Hamburger SV, a jedyną bramkę zdobył pozyskany latem tego roku Corentin Tolisso. Gospodarze jeszcze przed upływem 40. minuty spotkania musieli grać w dziesiątkę – czerwoną kartkę dostał Gideon Jung. HSV postanowił więc minimalizować ryzyko i skupił się niemal wyłącznie na obronie. Lewandowski nie dostawał podań, doczekał się stuprocentowej okazji dopiero w 92. minucie, ale gola nie strzelił.

Dzięki temu skromnemu zwycięstwu Bayern dogonił Borussię Dortmund. Zespół Petera Bosza prowadził we Frankfurcie z Eintrachtem już 2:0, ale w cztery minuty gospodarze odrobili stratę i doprowadzili do remisu. Bayern jest drugi w tabeli przez gorszy bilans bramkowy.

Lewandowski dobrego weekendu nie miał, ale po raz pierwszy w historii włoskiej Serie A zdarzyło się, by dwóch Polaków w tym samym meczu zdobyło bramkę. Oczywiście mowa o Sampdorii, gdzie polski zaciąg jest liczny. Zespół z Genui pokonał Crotone aż 5:0, a na listę strzelców wpisali się Karol Linetty oraz Dawid Kownacki. Dla pomocnika był to drugi mecz z rzędu zakończony trafieniem, coś, co mu się nigdy wcześniej w karierze nie udało. Dla Kownackiego był to z kolei debiutancki gol we Włoszech.

W Serie A liderem wciąż pozostaje inny „polski" zespół – Napoli. W zremisowanym bezbramkowo meczu z drugim w tabeli Interem Piotr Zieliński zagrał tylko przez 18 minut.

Arkadiusz Milik potwierdził, że po wyleczeniu kontuzji, wiosną, uda się na wypożyczenie do Chievo Werona, by tam odbudować formę.

Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Ekstraklasa czekała na taki przełom w Europie. Nie wolno tego zepsuć
Piłka nożna
Liga Konferencji. Legia pokonała Chelsea, miła niespodzianka w Londynie