Liga Narodów: Czekanie na gorący październik

Kibice szykują się już na jesień, gdy w odstępie trzech dni zagramy w Polsce z Portugalią i Włochami.

Aktualizacja: 24.01.2018 19:09 Publikacja: 24.01.2018 19:05

≥Jeszcze nie wiadomo, czy Cristiano Ronaldo nie zakończy po MŚ kariery reprezenta

≥Jeszcze nie wiadomo, czy Cristiano Ronaldo nie zakończy po MŚ kariery reprezentacyjnej

Foto: shutterstock

Aktualni mistrzowie Europy Portugalczycy i czterokrotni mistrzowie świata Włosi – Polacy poznali rywali w Lidze Narodów, nowym turnieju pod patronatem UEFA. Rozgrywkach, które zastąpić mają mecze towarzyskie i dzięki którym będzie można też awansować do mistrzostw Europy 2020. Pierwsze mecze w ramach LN odbędą się już po mistrzostwach świata – we wrześniu 2018 roku. Zaczniemy od wyjazdowego spotkania z Italią.

Włochów na mundialu zabraknie – po raz pierwszy od 1958 roku. I dla nich akurat Liga Narodów może być ważniejsza niż dla pozostałych drużyn. Będą chcieli udowodnić, że brak awansu na mistrzostwa świata był tylko wypadkiem przy pracy. Zwracał na to uwagę człowiek, któremu włoska piłka jest wyjątkowo bliska, prezes PZPN Zbigniew Boniek. Przyznał, że serce zabiło mu mocniej, gdy okazało się, że rywalem Polaków będzie Italia.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Piłka nożna
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Do PZPN zgłosił się nawet Miroslav Klose
Piłka nożna
Dyrektor Orlenu dla "Rzeczpospolitej": Nie komentujemy wydarzeń w PZPN
Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan
Piłka nożna
Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii