Już pierwszy gol po zimowej przerwie przypomniał o specyfice naszej ekstraklasy. Damian Kądzior z Górnika Zabrze dośrodkował z rzutu wolnego, a nowy bramkarz Wisły Płock, Niemiec Thomas Dähne, minął się z piłką i wpadła ona do siatki.
Pierwotnie gol nie został zresztą uznany i dopiero po interwencji VAR sędziowie upewnili się, że do przekroczenia przepisów nie doszło. W drugiej połowie niemiecki golkiper zaliczył kolejny pusty przelot, gospodarze stracili przez niego drugą bramkę, ale mimo tych koszmarnych interwencji to Wisła wygrała 4:2.
Popisów bramkarzy było więcej – w niedzielę Dariusz Trela z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza w prostej sytuacji, wybijając podaną przez obrońcę piłkę, trafił wprost w nadbiegającego napastnika Korony Kielce Nikę Kaczarawę. Futbolówka odbiła się od Gruzina i wpadła do siatki.
Klub z Niecieczy przegrał z Koroną aż 0:3. Natychmiast po meczu pojawiły się plotki, że szkoleniowiec gospodarzy Maciej Bartoszek został zwolniony. Trener pojawił się na konferencji prasowej, omawiał wynik spotkania, ale o tym, że miałby już więcej nie poprowadzić zespołu, nie wspomniał. O tym, że powoli żegna się z posadą, świadczyła jednak odpowiedź na pytanie, dlaczego w Niecieczy zimą kupiono tylu zagranicznych piłkarzy. Bartoszek zasugerował, że nie miał wpływu na transfery i że to nie on wybierał nowych zawodników.
Drugim kandydatem do spadku wydaje się być inna drużyna grająca w Niecieczy, czyli Sandecja Nowy Sącz. Piłkarze Kazimierza Moskala rundę rozpoczęli fatalnie – przegrali 1:4 z ostatnią w tabeli Pogonią Szczecin.