Mistrzostwa Europy w futstalu: Ćwierćfinał dobry, półfinał super

W środę w Holandii zaczęły się mistrzostwa Europy w halowej odmianie piłki nożnej. Pierwszy mecz Polaków w piątek – z Chorwacją.

Publikacja: 19.01.2022 18:22

Sebastian Leszczak był najlepszym strzelcem Polaków w eliminacjach do mistrzostw Europy – zdobył 7 b

Sebastian Leszczak był najlepszym strzelcem Polaków w eliminacjach do mistrzostw Europy – zdobył 7 bramek.

Foto: 400MM.PL, Marian Zubrzycki

– Chcielibyśmy wygrać wszystkie trzy mecze w grupie – mówi Błażej Korczyński, trener reprezentacji. To odważna zapowiedź, ponieważ Polacy grali do tej pory na Futsal EURO zaledwie dwa razy, a ich największym sukcesem jest remis sprzed czterech lat z Rosją.

Zarówno debiut w 2001 roku w Moskwie, jak i długo oczekiwany powrót na mistrzostwa cztery lata temu w Słowenii, dla Polaków zakończyły się na fazie grupowej. Obie imprezy łączy Korczyński – w Rosji początkujący zawodnik, w 2017 roku początkujący selekcjoner. Dlaczego jego trzecie podejście miałoby być przełomowe?

Okrzepł już sam szkoleniowiec, okrzepł też prowadzony przez niego zespół. Gdy po ME w Słowenii wydawało się, że europejska czołówka jest już blisko, przyszedł cios w postaci katastrofalnych eliminacji do mistrzostw świata. Awansu nikt nie wymagał, zwłaszcza że z Europy kwalifikowało się tylko sześć drużyn (plus gospodarz mundialu – Litwa), ale styl, w jakim Polacy odpadli, był przygnębiający.

Korczyński wyciągnął z tego wnioski. W eliminacjach do EURO 2022 Polacy nie tylko odprawili teoretycznie silniejszych Czechów, ale też potrafili urwać punkt Portugalczykom, ówczesnym mistrzom Europy i przyszłym mistrzom świata – i to na wyjeździe.

Trener podkreśla, że nie możemy co liczyć na cykliczne wygrane z najlepszymi, ale na pojedyczne dobre mecze z faworytami już tak.

– Drużyny, z którymi się zmierzymy, nie są dużo lepsze od nas, nadzieje na awans z grupy to nie jest bujanie w obłokach. Jest to realne – przekonuje Korczyński.

Warto jednak pamietać, że grupowi rywale podczas ME będą jeszcze trudniejsi, niż w eliminacjach. Polacy zagrają z Rosją i Chorwacją, czyli według aktualnego rankingu UEFA odpowiednio drugą i piątą drużyną Europy. Stawkę uzupełnia nieco słabsza Słowacja, ale bilans dotychczasowych spotkań mamy niekorzystny z całą trójką.

Czytaj więcej

Futsal. Uznane marki wchodzą do hal

Nawet Słowacy są groźni – ich liderem jest Tomáš Drahovský, król strzelców hiszpańskiej ligi, najsilniejszej na świecie. Jedyny Polak grający w Hiszpanii, czyli Michał Kałuża, z trudem wygrywa rywalizację o miejsce w bramce Bureli, ostatniej drużyny w tabeli Primera Division.

Selekcjoner polskiej reprezentacji, pytany o cele na turniej w Holandii, mówi:

– Znaleźć się w czołowej ósemce w Europie to już byłoby dobrze, a wszystko co powyżej – super. Przede wszystkim chciałbym jednak mieć satysfakcję z gry chłopaków, z tego, co wypracowaliśmy na treningach. Jeśli to przełożą na parkiet, musiałaby stać się jakaś katastrofa, żebyśmy nie wyszli z grupy.

Optymistyczne podejście studzi nieco fala omikrona w Europie i niepokojące doniesienia z mistrzostw Europy w innych sportach, np. piłkarzy ręcznych (koronawirus wykryto najpierw u kilku reprezentantów Polski, później zdziesiątkował Niemców).

Europejska Federacja Piłkarska (UEFA), z myślą o futsalowych ME, przyjęła znacznie bardziej restrykcyjne zasady, niż te obowiązujące szczypiornistów. Wybraną na turniej 14-stkę zawodników można uzupełniać o nowych dopiero wówczas, gdy nie da się uzbierać zdrowej siódemki graczy, czyli wsparcie z kraju można wezwać, gdy Covid-19 uszczupli kadrę o połowę.

W ostatni piątek w Holandii złagodzono lockdown, ale nie na tyle, by wpuścić kibiców na trybuny – przynajmniej do zakończenia rywalizacji w fazie grupowej.

Kibicom futsalu pozostają transmisje telewizyjne – TVP Sport pokaże na żywo większość spotkań, m.in. mecze w polskiej grupie, a wszystkie w internecie – od pierwszego dnia aż po finał 6 lutego w Amsterdamie.

Mecze w polskiej grupie

Amsterdam:

21 stycznia: Rosja – Słowacja (17.30), Polska – Chorwacja (20.30)

25 stycznia: Chorwacja – Rosja (17.30), Polska – Słowacja (20.30)

29 stycznia: Słowacja – Chorwacja (14.30 – w Groningen), Rosja – Polska (14.30)

Do drugiej rundy awansują dwie najlepsze drużyny z grupy.

Reprezentacja Polski

Bramkarze: Michał Kałuża (CD Burela, Hiszpania), Bartłomiej Nawrat (Rekord Bielsko-Biała).

Rozgrywający: Sebastian Grubalski, Tomasz Kriezel, Mateusz Madziąg (wszyscy Constract Lubawa), Patryk Hoły (Red Dragons Pniewy), Michał Kubik, Sebastian Leszczak, Michał Marek, Mikołaj Zastawnik (wszyscy Rekord), Tomasz Lutecki (Dreman Opole Komprachcice), Dominik Solecki, Sebastian Wojciechowski (obaj GI Malepszy Futsal Leszno), Dominik Śmiałkowski (Piast Gliwice).

– Chcielibyśmy wygrać wszystkie trzy mecze w grupie – mówi Błażej Korczyński, trener reprezentacji. To odważna zapowiedź, ponieważ Polacy grali do tej pory na Futsal EURO zaledwie dwa razy, a ich największym sukcesem jest remis sprzed czterech lat z Rosją.

Zarówno debiut w 2001 roku w Moskwie, jak i długo oczekiwany powrót na mistrzostwa cztery lata temu w Słowenii, dla Polaków zakończyły się na fazie grupowej. Obie imprezy łączy Korczyński – w Rosji początkujący zawodnik, w 2017 roku początkujący selekcjoner. Dlaczego jego trzecie podejście miałoby być przełomowe?

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Barcelona - Valencia. „Zbawca Robert Lewandowski”. Hiszpańska prasa o hat tricku Polaka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Czy kibice pomogą Bayernowi pokonać Real?
Piłka nożna
Piękność nocy. Robert Lewandowski pisze historię i ratuje Barcelonę
Piłka nożna
Ligi zagraniczne. Pozostała tylko jedna zagadka. Kto wygra wyścig o mistrzostwo Anglii?
Piłka nożna
Nie żyje znany ukraiński piłkarz i trener. Był wicemistrzem Europy z reprezentacją ZSRR
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO