David Beckham ma za sobą dwa sezony w Major League Soccer, ale na razie najbardziej kosztowny (250 milionów dolarów za prawie 5 lat gry) eksperyment w historii amerykańskiej piłki nie zdaje egzaminu. Los Angeles Galaxy zakończyli sezon zasadniczy na ostatniej pozycji w lidze i po raz kolejny nie zakwalifikowali się do play-offs. Dziś wieczorem eks-kapitan reprezentacji Anglii i jeden z najpopularniejszych sportowców świata podpisał umowę o wypożyczeniu do AC Milan.
[b]Jak podsumuje Pan dwa sezony spędzone do tej pory w Major League Soccer?[/b]
To było bardzo interesujące doświadczenie, zwłaszcza mam na myśli rolę ambasadora całej ligi. W międzyczasie do MLS trafili nowi sponsorzy i właściciele klubów, pojawili się interesujący zawodnicy z zagranicy. Myślę, że cała liga rozwija się bardzo dynamicznie. Jeśli chodzi o Galaxy – oczywiście nie ukrywam rozczarowania naszymi wynikami oraz brakiem awansu do play-offs. Musimy to koniecznie poprawić i każdy zdaje sobie z tego sprawę. Potrzeba nam stabilizacji. Wiem, że Bruce (Arena – trener i generalny menedżer Galaxy) będzie intensywnie myślał nad poprawą gry zespołu i wierzę, że w przyszłym sezonie wreszcie osiągniemy sukces.
[b]Niektórzy twierdzą jednak, że nigdy nie wróci Pan z wypożyczenia do Milanu.[/b]
To nieprawda, na pewno wrócę na kolejny sezon do Galaxy. Nie zamierzam stąd odchodzić, dopóki nie wywalczę mistrzowskiego tytułu, który obiecałem miastu Los Angeles. Jednak musiałem skorzystać z opcji wypożyczenia, bo nie jestem przyzwyczajony do tak długiej przerwy w rozgrywkach. Chcę grać, w przeciwnym razie stracę formę.