Wisła przez pierwsze minuty była niemal zamknięta na własnej połowie, ale później to ona wypracowała sobie przewagę. Najlepszym piłkarzem tego fragmentu spotkania był Dominik Furman - ocenia Onet. To właśnie on był autorem bezpośredniego trafienia z rzutu wolnego w 29. minucie.
W 35. minucie Furman nie strzelał, a wykonywał wrzutkę z rzutu wolnego z prawej strony boiska. Piłka trafiła na głowę Oskara Zawady i po odbiciu od słupka wpadła do bramki strzeżonej przez Pavelsa Steinborsa.
Gospodarze do siatki zaczęli trafiać dopiero po przerwie. Tym razem z rzutu wolnego dośrodkowywał Michał Janota, a do bramki trafił głową wprowadzony na drugą połowę Adam Danch. Po kwadransie był już remis, gdy Janota wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na Luce Zarandii.
Arka dominowała na boisku i w 83. minucie po raz pierwszy w tym meczu wyszła na prowadzenie. Bohaterem gdynian został Janota, po tym jak uderzył z krawędzi pola karnego w samo okienko bramki, nie dając żadnych szans Thomasowi Daehne. Kiedy wydawało się, że ekipa z Gdyni na dobre odwróciła losy spotkania, przypomniał o sobie Dominik Furman. Wykonywany przez niego rzut wolny znów zasiał popłoch w szeregach gospodarzy, futbolówkę głową trącił jeszcze Igor Łasicki, a finalnie uderzenie upadając już na murawę oddał Alan Uryga, ratując jeden punkt dla płocczan.
Arka Gdynia - Wisła Płock 3:3 (0:2)
Bramki: Adam Danch (47), Michał Janota 2 (62-karny, 83), - Dominik Furman (29), Oskar Zawada (35), Alan Uryga (89).