Górnik Zabrze co mecz gra o życie. Tydzień temu przegrał z Piastem Gliwice, który debiutował przed własną publicznością w ekstraklasie. Dzisiaj jedzie do Wrocławia na mecz ze Śląskiem, któremu także wyjątkowo zależy na zwycięstwie.
Wczoraj Zygmunt Solorz-Żak został współwłaścicielem, a docelowo ma zostać większościowym udziałowcem klubu. – Jesteśmy już silni organizacyjnie i szukaliśmy mocnego partnera. Nie wiedzieliśmy jednak, że uda nam się znaleźć aż tak silnego – mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Solorz według „Forbesa” jest najbogatszym Polakiem z majątkiem blisko 4 miliardów złotych. Inwestycję w Śląsk nazywa „programem pilotażowym”. Zapewnia, że spotka się z piłkarzami i trenerem, ale nie nastawia się na zdobycie mistrzostwa Polski, a drużynę traktował będzie jak biznes.
Na biznesie zna się dobrze – miasto zobowiązało się przekazać Śląskowi w użytkowanie ziemię przy nowym stadionie, który powstanie we Wrocławiu na finały mistrzostw Europy. Solorz zbuduje tam centrum handlowe, z którego zysk przeznaczy na działalność klubu. Dzisiaj poza meczem Śląska z Górnikiem zagrają cztery drużyny z miejsc od dziesiątego do 13 i jeśli nie będzie remisów, magma środka tabeli wreszcie zostanie rozbita. Niedziela może za to przynieść przetasowania w czołówce.
Po dwumeczu z Wisłą Kraków Lech Poznań jedzie po trzy punkty do Gliwic. Nad drugą w tabeli Legią drużyna Franciszka Smudy ma już tylko jeden punkt przewagi i jeśli nie wygra na Śląsku – z niepokojem może czekać na ostatnie spotkanie kolejki, w którym Legia podejmie Cracovię.