Ekstraklasa: Ostatnia prosta

Na dwie kolejki przed końcem ligi nie wiadomo ani kto będzie mistrzem, ani kto spadnie. W sobotę wszystko może być jasne, albo nie zmieni się nic

Aktualizacja: 23.05.2009 18:45 Publikacja: 22.05.2009 18:18

Wisła Kraków ma punkt przewagi nad Lechem i Legią. Jeśli pokona Lechię Gdańsk, a Lech i Legia przegr

Wisła Kraków ma punkt przewagi nad Lechem i Legią. Jeśli pokona Lechię Gdańsk, a Lech i Legia przegrają – obroni mistrzostwo

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Wisła Kraków, Lech Poznań i Legia Warszawa na pewno zakończą rozgrywki na podium. W sobotę zagrają na wyjazdach, w ostatniej kolejce – na własnych stadionach. Jeżeli nikt nie zwolni tempa, mistrzostwo Polski obroni Wisła. W najgorszej sytuacji jest Legia - z obiema drużynami z którymi się ściga ma gorszy bilans. Jeśli klub z Warszawy na koniec rozgrywek będzie miał tyle samo punktów, co Wisła lub Lech, rywale będą wyżej w tabeli – dzięki golom strzelonym na wyjeździe. Jeżeli wszystkie drużyny skończą ligę z taką samą ilością punktów, mistrzem zostanie Lech. – To, że o kolejności w tabeli decydują gole strzelone na wyjeździe, to absurd. Przecież to nie puchary – mówił w piątek Jan Urban. Legia w sobotę jedzie do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Urban stwierdził, że gdyby nie wierzył w to, że któryś z jego rywali w walce o mistrzostwo się potknie, w ogóle nie wyjeżdżałby z Warszawy. W składzie Legii nie będzie jednak Takesure’a Chinyamy, który miał dojść do zdrowia błyskawicznie, a nie wiadomo czy zagra jeszcze w tym sezonie. Szansę w ataku znowu dostanie Adrian Paluchowski. Sam Urban nie jest pewien czy młody zawodnik poradzi sobie z presją.

Śląsk po fantastycznej rundzie jesiennej, wiosną stracił animusz. Gra nijako, jak większość drużyn ze środka tabeli, ale jako pierwszy usadowił się na bezpiecznej pozycji: bez szans na europejskie puchary, ale też bez możliwości spadku. To chyba największa nadzieja Urbana na to, że przed ostatnią serią kolejność drużyn w tabeli jeszcze się zmieni. Legia gra z drużyną sytą (nie spadnie niżej niż szóste miejsce, które zajmuje), Wisła i Lech – z takimi, które mają o co walczyć.

Lech zagra z Polonią w Warszawie. Franciszek Smuda ciągle nie przedłużył umowy z poznańskim klubem, a wczoraj niespodziewanie stwierdził, że nawet wicemistrzostwo będzie wielkim sukcesem. – Zawiedzeni mogą być tylko ci, którzy tak nadmuchiwali balon sukcesu. Zdobyliśmy Puchar Polski, z dobrej strony pokazaliśmy się w Europie, ale tak jak mieliśmy wąską kadrę, tak dalej ją mamy – stwierdził.

Smuda liczy na dobry rezultat przy Konwiktorskiej, bo Polonia ma o co grać, czyli nie zamuruje swojej bramki licząc na remis. Drużyna Jacka Grembockiego ściga się z Bełchatowem o czwarte miejsce w tabeli, które może dawać przepustkę do kwalifikacji Ligi Europejskiej. Stanie się tak, jeśli Lech nie zostanie mistrzem Polski, czyli motywacja dla Polonii jest podwójna. Dla Grembockiego też. Na razie wygrał w lidze tylko raz, ale swoją karnością wobec właściciela klubu Józefa Wojciechowskiego zraził do siebie już wiele osób.

Grembocki zdając sobie sprawę ze słabości ataku Polonii zgodził się na podpisane obowiązującej przez dwa tygodnie umowy z Michałem Chałbińskim, który od kiedy wywalczył mistrzostwo z Zagłębiem Lubin w 2007 roku czas spędzał głównie w gabinetach lekarskich.

Jeżeli Legia przegra we Wrocławiu, a Lech w Warszawie – mistrzem Polski już w sobotę będzie Wisła Kraków. Warunek jest jeden, sama musi pokonać Lechię Gdańsk na wyjeździe. I to na pewno bez kontuzjowanego Rafała Boguskiego, a może także bez Pawła Brożka, który po kolejnym urazie przez trzy dni nie trenował. Lechia ma nóż na gardle, bo jeśli przegra – najprawdopodobniej spadnie z ligi. Stanie się tak również z przegranym w meczu Cracovii z Górnikiem Zabrze. Artur Płatek zabrał swoich piłkarzy na zgrupowanie do Zakopanego, żeby odciąć ich od „krakowskiego środowiska“.

Najmniejsze nadzieje na utrzymanie ma Arka Gdynia. Jest ostatnia w tabeli, teraz gra z mocnym Bełchatowem.

[ramka][b]29. kolejka[/b]

Wszystkie mecze w sobotę 23 maja o godz. 17.00, łączona relacja w Canal+ Sport: Polonia Bytom - Jagiellonia Białystok, GKS Bełchatów - Arka Gdynia, Cracovia - Górnik, Polonia Warszawa - Lech Poznań, Odra Wodzisław - Piast Gliwice, Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (Canal+ Sport2), Ruch Chorzów - ŁKS Łódź, Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (Canal+)

[b]30. kolejka (30.5):[/b]

Górnik Zabrze - Polonia Warszawa, Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów, Lech Poznań - Cracovia, Legia Warszawa - Ruch Chorzów, Łódzki KS - Polonia Bytom, Wisła Kraków - Śląsk Wrocław, Piast Gliwice - Lechia Gdańsk, Arka Gdynia - Odra Wodzisław Śląski

[b]TABELA PO 28 KOLEJKACH[/b]

1. Wisła Kraków 28 58 47-19

2. Lech Poznań 28 57 46-19

3. Legia Warszawa 28 57 47-15

4. Polonia Warszawa 28 50 36-20

5. GKS Bełchatów 28 50 37-27

6. Śląsk Wrocław 28 44 39-31

7. Jagiellonia 28 34 28-31

8. Odra Wodzisław 28 32 22-36

9. Polonia Bytom 28 32 29-44

10. ŁKS Łódź 28 32 25-41

11. Ruch Chorzów 28 31 19-28

12. Piast Gliwice 28 30 15-24

13. Lechia Gdańsk 28 29 26-40

14. Cracovia 28 28 22-38

15. Górnik Zabrze 28 28 20-32

Wisła Kraków, Lech Poznań i Legia Warszawa na pewno zakończą rozgrywki na podium. W sobotę zagrają na wyjazdach, w ostatniej kolejce – na własnych stadionach. Jeżeli nikt nie zwolni tempa, mistrzostwo Polski obroni Wisła. W najgorszej sytuacji jest Legia - z obiema drużynami z którymi się ściga ma gorszy bilans. Jeśli klub z Warszawy na koniec rozgrywek będzie miał tyle samo punktów, co Wisła lub Lech, rywale będą wyżej w tabeli – dzięki golom strzelonym na wyjeździe. Jeżeli wszystkie drużyny skończą ligę z taką samą ilością punktów, mistrzem zostanie Lech. – To, że o kolejności w tabeli decydują gole strzelone na wyjeździe, to absurd. Przecież to nie puchary – mówił w piątek Jan Urban. Legia w sobotę jedzie do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Urban stwierdził, że gdyby nie wierzył w to, że któryś z jego rywali w walce o mistrzostwo się potknie, w ogóle nie wyjeżdżałby z Warszawy. W składzie Legii nie będzie jednak Takesure’a Chinyamy, który miał dojść do zdrowia błyskawicznie, a nie wiadomo czy zagra jeszcze w tym sezonie. Szansę w ataku znowu dostanie Adrian Paluchowski. Sam Urban nie jest pewien czy młody zawodnik poradzi sobie z presją.

Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę
Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?