216 milionów euro wydanych przez Florentino Pereza na nowych piłkarzy Realu wywołało burzę. Michel Platini chce prawnie ograniczyć wydatki klubów, Perez chce utworzenia Superligi, a inne kluby próbują nadążyć za tym, co się dzieje.
Perez zrobił to, co obiecał po wygraniu wyborów na prezydenta Realu. Pobił wszelkie rekordy, sprowadził dwóch ostatnich zdobywców Złotej Piłki – Cristiano Ronaldo i Kakę. Na obu wydał 161 milionów euro. Kiedy nie udało mu się zaangażować Davida Villi, kupił Karima Benzemę z Lyonu za 35 milionów. Benzema, o którego biło się pół Europy, w porównaniu z wcześniejszymi gwiazdami kosztował tak mało, że jego transfer przeszedł prawie niezauważony.
[srodtytul]Platini straszy[/srodtytul]
Prezydent Realu zapowiada, że to jeszcze nie koniec, a na giełdzie plotek najwyższe notowania ma Franck Ribery, który na razie trzymany jest w Bayernie Monachium na siłę.
Perez w kilka tygodni zbudował w Madrycie nową jakość. Na razie tylko marketingową, ale już zażądał renegocjacji umów ze sponsorami. Kontrakt z Adidasem obowiązuje do 2012 roku, Real zarobi w tym czasie 60 milionów euro. Perez chce podwojenia tej kwoty. Jeśli się nie uda, zacznie pertraktacje z Nike.