San Marino to najłatwiejszy rywal nie tylko w naszej grupie, ale także w całych europejskich eliminacjach, żadna drużyna nie straciła w nich tylu goli. Dla Słoweńców zwycięstwo to więcej niż obowiązek, a dla końcowej kolejności w grupie może też mieć znaczenie, ile bramek dzisiaj strzelą. Po zwycięstwie awansują na trzecie miejsce, będą mieli o 1 punkt więcej od Polski, z którą grają już 9 września. Będą też wprawdzie mieli o jeden rozegrany mecz więcej, ale w perspektywie drugie spotkanie z San Marino (a Polacy już nie), czyli kolejne 3 punkty do dopisania. To, co stanie się w Mariborze dzisiaj, to tylko przygotowanie do meczu z Polską. Piłkarze Leo Beenhakkera będą musieli atakować, a to Słoweńcy lubią najbardziej, bo chowanie się za murem wychodzi im znacznie lepiej niż kruszenie cudzych. Bilans bramek mają słaby i żeby mieć się za czym chować, muszą wygrać wysoko z San Marino.
[i]Grupa 3: Słowenia – San Marino 20.45, transmisja w TVP Sport[/i]
[ramka][srodtytul]Tabela[/srodtytul]
1. Słowacja 6 15 17-6
2. Irlandia Płn. 7 13 12-6