Bayern w meczu z Herthą nie zachwycił - Robert Lewandowski był zupełnie odcięty od podań, głównie ze względu na słabą postawę skrzydłowych. Dopiero w 62. minucie Martinez dał prowadzenie gospodarzom, którzy do tamtego momentu nie stwarzali zbyt wielkiego zagrożenia pod bramką berlińczyków.
Powodem do zmartwienia dla trenera Bayernu Nico Kovaca jest również uraz Kingsleya Comana, który zszedł z murawy zaledwie dziewięć minut po tym, jak wszedł na boisko z ławki.
Hertha kończyła mecz w dziesiątkę, po tym jak Karim Rekik został usunięty z murawy za atak bez piłki na Lewandowskiego.
Mecz zaczął się od gola dla Herthy - ale sędzia uznał, że Salomon Kalou był na spalonym i bramki nie uznał.
W Bayernie najbardziej zawiedli skrzydłowi - ani Franck Ribery, ani Serge Gnabry nie byli w stanie stworzyć okazji grającemu na szpicy Lewandowskiemu.