Dwa tygodnie temu Milan doznał pierwszej porażki, odkąd pozyskał Piątka. W derbach przegrał z Interem (2:3), a polski snajper - co zdarza mu się bardzo rzadko - nie trafił do bramki. Wciąż jednak znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców Serie A (19 goli, tyle samo co Cristiano Ronaldo). Ustępuje tylko Fabio Quagliarelli (21), z którym będzie miał okazję stanąć oko w oko w sobotni wieczór. Obaj zdobyli po golu w jesiennych derbach Genui, które zakończyły się podziałem punktów (1:1).
Najefektywniejszym napastnikiem w Serie A nie jest jednak ani Piątek, ani Quagliarella, tylko Arkadiusz Milik (15 bramek). Trafia średnio co 124 minuty, potrzebuje do tego zaledwie 40 dotknięć piłki. W niedzielę Napoli czeka trudny wyjazdowy mecz z Romą, która nie rezygnuje z walki o Ligę Mistrzów. Milik, którego na zgrupowaniu kadry dopadła choroba, jest już w pełni sił - gotowy na snajperski pojedynek z gwiazdorem rywali Edinem Dżeko.
Czytaj także: Krzysztof Piątek nie do zatrzymania