Polskie drużyny są faworytami meczów w pierwszej rundzie kwalifikacji, ale do prawdziwej Europy Legię i Cracovię prowadzi bardzo długa i prawdopodobnie wyboista droga.
Rywalizację o odzyskanie mocno nadwątlonego zaufania kibiców Legia rozpocznie w Gibraltarze. Jej rywal – Europa FC – to siedmiokrotny mistrz terytorium położonego na skale na krańcu Hiszpanii, a także ośmiokrotny i aktualny, zdobywca Pucharu, obrazowo nazwanego Rock Cup (Puchar Skały).
To drużyna półamatorska, podobnie zresztą jak cała gibraltarska liga. Wszystkie zespoły dzielą się jednym stadionem – Victoria Stadium – położonym tuż przy lotnisku i wjeździe na terytorium Gibraltaru.
Od pasa startowego oddziela obiekt mniej niż 100 metrów. Trybuny na Victoria Stadium są tylko za dłuższymi liniami boiska, a więc piłkarze mają doskonały widok na startujące i lądujące samoloty.
Carlitos po nowemu
Mecz z amatorami z Gibraltaru zapewne będzie dla Legii tylko nieco poważniejszym sparingiem. Nikt się nie spodziewa, że z tej pary może awansować inny zespół niż ten, który jeszcze nie tak dawno temu grał w Lidze Mistrzów.