– Z czwartą gwiazdką świecimy jeszcze bardziej. Dzięki wam wszyscy czujemy się, jakbyśmy byli mistrzami świata – mówił z dumą do piłkarzy prezydent Joachim Gauck. W miejscu i czasie szczególnym: w Berlinie, 25 lat po upadku muru.
W uroczystości na Zamku Bellevue wzięła również udział kanclerz Angela Merkel. Mistrzowie świata (w tym Miroslav Klose i Philipp Lahm, którzy już zakończyli reprezentacyjne kariery) zostali nagrodzeni Srebrnym Liściem Laurowym, najwyższym sportowym odznaczeniem w kraju. Potem wybrali się na premierę dokumentu, pokazującego kulisy ich walki o tytuł – czwarty w historii, ale pierwszy po zjednoczeniu Niemiec.
Ze złotej drużyny brakowało tylko kontuzjowanych Andre Schuerrle i Juliana Draxlera, w piątkowym meczu z Gibraltarem nie wystąpi też Marco Reus (uraz kostki). – Dla nas wyjazd do Norymbergi to jak lot w kosmos czy na księżyc – zauważa kapitan Gibraltaru Roy Chipolina. – Trafimy do innego świata, a zderzenie może być bolesne.
Kłopoty z kontuzjami mają także Anglicy. We wtorek nie trenowali Gary Cahill, Leighton Baines, Phil Jagielka, Alex Oxlade-Chamberlain i Andros Townsend. Ale na sobotni mecz ze Słowenią powinni być gotowi. To będzie wyjątkowy dzień dla Wayne'a Rooneya – zagra setny raz w reprezentacji. Z tej okazji odbył sentymentalną podróż do Liverpoolu, by spotkać się z 99 uczniami swojej podstawówki.
Większy ból głowy u Roya Hodgsona niż zdrowie zawodników powoduje stan boiska na Wembley. W niedzielę rywalizowali tam futboliści amerykańscy. – Trudno oczekiwać, bym chwalił organizację takiej imprezy kilka dni przed spotkaniem kadry. Mam nadzieję, że w przyszłości obiekt będzie lepiej przygotowany dla piłkarzy – nie ukrywał zdenerwowania trener Anglików.