Katar stał się Suwałkami świata. Tak jak Polacy patrzą na nasze miasto jako na miejsce, gdzie słupek rtęci pokazuje największe mrozy, tak środowisko piłkarskie spogląda na Katar jako na najgorętsze miejsce dla piłkarskiego mundialu w historii. Na obie szerokości geograficzne patrzy się nieufnie, wiele osób najchętniej w ogóle by się tam nie zapuszczało. Ale w końcu będzie trzeba, chociaż mistrzostwa świata rodzą się w oparach oskarżeń korupcyjnych oraz problemu, który najbardziej spędza sen z powiek notablom z FIFA: jak znaleźć sposób na koszmarne upały panujące we wschodniej części Półwyspu Arabskiego.
W niedawnym wywiadzie dla radia "France Info" niezatapialny szef FIFA Sepp Blatter oficjalnie przyznał, że najlepszym terminem do rozegrania mistrzostw w 2022 r. będzie listopad i grudzień. Wtedy temperatura ma nie być tak dokuczliwa. Światowa federacja ma małe pole manewru, bo sportowy kalendarz będą wówczas determinowały również igrzyska olimpijskie, które tradycyjnie odbywają się tego samego roku, co mundial. Jedno jest pewne: nietypowy termin mistrzostw nie pozostanie bez wpływu na poziom i rozstrzygnięcia w największych ligach piłkarskich i Lidze Mistrzów. Klubowi lekarze i trenerzy już pewnie głowią się, jak powinno rozłożyć się przedsezonowe przygotowania, aby piłkarzom nie zabrakło paliwa oraz... kiedy tak naprawdę feralny sezon w ogóle ruszy.
Jeśli w gronie zakwalifikowanych znajdzie się nasza reprezentacja, przy organizacji przedmundialowego zgrupowania będzie mogła skorzystać z pomocy Wojciecha Ignatiuka. To Polak, który zna Katar od podszewki. Specjalista od przygotowania fizycznego i diagnostyki sportowej był w przeszłości m.in. członkiem sztabu trenerskiego Arki Gdynia.
Historia jego angażu w Katarze jest niczym ze sportowej bajki. Do ciepłego kraju ściągnął go Valter Di Savio, specjalista pracujący w przeszłości m.in. w Realu Madryt i Manchesterze United. Interesujący się piłkarskimi nowinkami Polak wysłał do niego kilka pytań dotyczących prac naukowych. Znajomość rozwinęła się na tyle, że po pewnym czasie zaproponował on Ignatiukowi udział w rekrutacji pracowników do swojego nowatorskiego projektu. Dostał się i pracuje obecnie w sztabie trenerskim drużyny Al-Sadd. Tej, w której jeszcze do niedawna występował słynny Raul. Wojciech Ignatiuk prowadził z nim m.in. treningi indywidualne.
— Nic nie jest tu zamiatane pod dywan, a wręcz odwrotnie. Każda wypowiedz Blattera lub innego członka komisji FIFA jest natychmiastowo przedrukowywana i poddawana publicznej dyskusji — opowiada w rozmowie z "Rzeczpospolitą". — Wielokrotnie mówiono, że jedynym racjonalnym terminem będzie koniec roku, ale przebudowanie kalendarza rozgrywek w większości lig na świecie będzie dużym problemem organizacyjnym. Dlatego pojawiła się nawet informacja, że być może mistrzostwa odbędą się w kwietniu, tak aby finał przypadł na początek maja, bo wtedy nie jest jeszcze bardzo gorąco. Obecnie w tym terminie rozgrywany jest Emir Cup, więc jest to już sprawdzone rozwiązanie.