Reklama
Rozwiń

Puchar Narodów Afryki: złoto dla Wybrzeża Kości Słoniowej

W finale zespół Herve Renarda po rzutach karnych pokonał Ghanę 9:8. Emocji nie brakowało, ale tylko w końcówce.

Aktualizacja: 09.02.2015 07:16 Publikacja: 08.02.2015 22:27

Puchar Narodów Afryki: złoto dla Wybrzeża Kości Słoniowej

Foto: AFP

Nie Yaya Toure, nie Gervinho, nie Wilfried Bony, ale Boubacar Barry został bohaterem Wybrzeża Kości Słoniowej. To on w ostatniej serii rzutów karnych obronił strzał bramkarza Ghany Brimaha Razaka, a po chwili pewnym strzałem dał swojej drużynie zwycięstwo i drugie w historii mistrzostwo Afryki.

Bramkarz KSC Lokeren przez całe spotkanie nie miał zbyt dużo pracy. Początek finału był pokazem futbolu dla koneserów. Ciężko było oglądać równie nerwową co bezbarwną grę. Oba zespoły wyglądały tak, jakby paraliżowała je świadomość stawki tego meczu.

W drugiej połowie działo się już więcej, ale nadal brakowało najważniejszego - goli. Ghana oddawała potężne strzały na bramkę rywali, jednak były na tyle niecelne, że nie miały prawa zagrozić Boubacarowi Barry'emu. Potem to Wybrzeże Kości Słoniowej atakowało, a zawodnicy z Ghany patrzyli, jak po strzałach piłka lądowała na trybunach.

Po 90. minutach było 0:0. O zwycięstwie miała zdecydować dogrywka. Ale również nie zdecydowała. Piłkarze zdecydowanie nie mieli ochoty tracić sił. Czekali na karne, grali od niechcenia, więcej energii niż na konstruowanie akcji poświęcali na przepychanki i kłótnie. Stało się jasne, że najlepsza reprezentacja Afryki znana będzie po rzutach karnych.

Po dwóch pierwszych seriach kibice Ghany zapewne szykowali się do otwierania szampana. Czary trenera Avrama Granta, który na ten mecz, jak na wszystkie poprzednie, założył szczęśliwą niebieską koszulkę. Jednak na selekcjonerze Wybrzeża Kości Słoniowej Herve Renardzie gusła w wykonaniu Izraelczyka najwyraźniej nie robiły wrażenia. Francuz stał i z kamienną twarzą oczekiwał na kolejne strzały.

Wtedy role się odwróciły. To zawodnicy z Ghany zmarnowali dwie próby i było 2:2. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było aż jedenastu serii. Wtedy swoją klasę pokazał Barry.

Wybrzeże Kości Słoniowej poprzednio triumfowało w Pucharze Narodów Afryki 23 lata temu. Historia lubi się powtarzać - w finale w 1992 roku Słonie również spotkały się z Ghaną, mecz również zakończył się wynikiem 0:0 i do wyłonienia zwycięzcy również potrzeba był jedenastu serii.

To także drugi triumf Herve Renarda. W 2012 roku niespodziewanie poprowadził do triumfu Zambię. Francuz jako pierwszy trener w Pucharze Narodów Afryki zdobył dwa tytuły z dwiema różnymi drużynami.

Za to Ghana chyba już przyzwyczaiła się do srebra. To jej trzeci przegrany finał od 2006 roku. Czarne Gwiazdy, które mają w swoim dorobku cztery złote medale, na mistrzostwo czekają od 33 lat.

Trzecie miejsce zajęła Demokratyczna Republika Konga, która w meczu o brąz pokonała, także po rzutach karnych, gospodarza turnieju Gwineę Równikową 4:2 (0:0, 0:0).

Wybrzeże Kości Słoniowej - Ghana 9:8 po karnych (0:0, 0:0)

Wybrzeże Kości Słoniowej: Boubacar Barry - Eric Bailly, Kolo Toure, Serge Wilfried Kanon, Serge Aurier, Yaya Toure, Serey Die, Siaka Tiene (115. Salomon Kalou), Max Gradel (66. Seydou Doumbia), Gervinho (120. Junior Tallo), Wilfried Bony.

Ghana: Brimah Razak - Harrison Afful, John Boye, Jonathan Mensah, Abdul Rahman Baba, Afriyie Acquah, Wakaso Mubarak, Christian Atsu (116. Frank Acheampong), Kwesi Appiah (99. Jordan Ayew), Andre Ayew, Asamoah Gyan (120. Emmanuel Agyemang-Badu). Żółte kartki: Serey Die, Siaka Tiene, Wilfried Kanon, Eric Bailly, Boubacar Barry (Wybrzeże Kości Słoniowej).

Sędziował Bakary Gassama (Gambia).

Piłka nożna
Polskie piłkarki chcą gonić europejską czołówkę. We wtorek mecz ze Szwecją
Piłka nożna
Euro kobiet. Polki bez tremy, ale wygrało niemieckie doświadczenie
Piłka nożna
Polskie piłkarki debiutują w mistrzostwach Europy. Nie boją się nikogo
Piłka nożna
Gwiazdor Liverpoolu zginął w wypadku samochodowym. Niedawno wziął ślub
Piłka nożna
Stefan Szczepłek po zjeździe PZPN: Prezes wygrał, a polski futbol?