Krakowianie zajmują czwarte miejsce – nieco powyżej swoich możliwości. Lechia jest 13. – zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców. Skąd więc takie zainteresowanie?
Wiślacy borykają się z rozmaitymi problemami, a po 16 latach inwestowania w klub Bogusław Cupiał przechodzi kolejny, zrozumiały okres utraty wiary. Podobno nowy prezes, a były bramkarz Wisły Robert Gaszyński ma jakieś pomysły na przywrócenie zespołowi blasku. Ale największą wartością Wisły jest jej trener Franciszek Smuda. Między nim a Cupiałem jest jakiś rodzaj chemii, polegający chyba na tym, że właściciel mówi trenerowi: nie dam ci więcej kasy, zrób coś.
I Smuda robi. Bez pieniędzy, a więc i transferów, sklecił drużynę z graczy zbliżających się do końca karier (Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka, Paweł Brożek, Łukasz Garguła, Rafał Boguski), namówił do pozostania Semira Stilicia, wziął paru młodych i gra o mistrzostwo Polski.