Reklama

Gęsia skórka Kloppa, matematyka Pellegriniego

W środę poznamy ostatnich ćwierćfinalistów. Borussia musi pokonać Juventus co najmniej 1:0, a Manchester City wygrać na Camp Nou.

Aktualizacja: 17.03.2015 21:08 Publikacja: 17.03.2015 20:23

Gęsia skórka Kloppa, matematyka Pellegriniego

Foto: AFP

– Nasz stadion to specjalne miejsce, w którym dzieją się wyjątkowe rzeczy. Za każdym razem, kiedy wychodzę na boisko, dostaję gęsiej skórki – mówi Juergen Klopp. Borussia wygrała tu 11 z 14 ostatnich meczów Ligi Mistrzów, tu Robert Lewandowski strzelił cztery gole Realowi, a Malaga przeżyła koszmar, tracąc w doliczonym czasie dwie bramki i awans do półfinału.

Ale to było dwa lata temu, gdy drużyna Kloppa zmierzała do finału, zachwycając Europę, a w Bundeslidze ustępowała tylko Bayernowi. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało obecnej zapaści, z której Borussia powoli się otrząsa, ale która prawdopodobnie spowoduje, że w przyszłym sezonie hymn Ligi Mistrzów z głośników w Dortmundzie nie popłynie.

Odrobić 12-punktową stratę w lidze do czwartego miejsca, premiowanego grą w eliminacjach, będzie ciężko (pozostało dziewięć kolejek). Wygrać Ligę Mistrzów także. Trzeba więc zrobić wszystko, by stypa nie odbyła się już dzisiaj.

Klopp niezadowolony z postawy ofensywy w dwóch ostatnich spotkaniach zapowiada zmiany.

– Jeżeli mam znaleźć jakieś pozytywne strony meczu z FC Koeln (0:0 – przyp. red.), to takie, że zobaczyliśmy, jak nie należy atakować – twierdzi trener Borussii. Według „Kickera" Jakub Błaszczykowski i Kevin Kampl zastąpią w podstawowym składzie Shinjiego Kagawę i Henricha Mchitarjana. Na ławce usiądzie też Ciro Immobile, a Pierre-Emerick Aubameyang, który w Turynie zagrał na skrzydle, zostanie przesunięty do ataku.

Reklama
Reklama

Zabraknie Łukasza Piszczka, a w Juventusie Andrei Pirlo. Obaj doznali kontuzji w pierwszym spotkaniu.

Gol Marco Reusa w pierwszym meczu pozwala Borussii realnie myśleć o awansie. Obroniony przez Joe Harta rzut karny Leo Messiego w doliczonym czasie przedłuża nadzieje City na wyeliminowanie Barcelony, ale zderzenie z rzeczywistością może być bolesne. Zwłaszcza dla Manuela Pellegriniego.

Nie dość, że nie potrafi on spełnić snu arabskich właścicieli City o podboju Europy, to po wpadce w Burnley w miniony weekend jest prawie pewne, że nie obroni tytułu w Anglii. W tej sytuacji trudno sobie wyobrazić, by wypełnił kontrakt obowiązujący do 2016 roku.

– Dopóki masz matematyczne szanse, musisz walczyć – inżynier z Chile robi dobrą minę do złej gry, ale nastroje w jego zespole są grobowe. W przerwie meczu z Liverpoolem (1:2) doszło podobno do bójki między Vincentem Kompanym a Fernandinho. Jak w takich warunkach wierzyć w awans?

1/8 FINAŁU – REWANŻE

Dziś grają

FC Barcelona – Manchester City (TVP 1, Canal+ Sport; pierwszy mecz 2:1)

Reklama
Reklama

Borussia Dortmund – Juventus Turyn (nSport+; 1:2)

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama