Jeszcze jeden miliard

Japoński koncern Toyota został nowym globalnym partnerem MKOl. Za ośmioletni kontrakt zapłaci 800 mln dolarów.

Publikacja: 18.03.2015 07:00

Szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach (drugi z prawej) w objęciach Toyoty

Szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach (drugi z prawej) w objęciach Toyoty

Foto: PAP/EPA

Od wielu lat takie komunikaty nie dziwią, ale największa firma samochodowa na świecie wyznaczyła kilka dni temu nowy poziom zaangażowania w sport olimpijski. Podpisała kontrakt niemal miliardowy, jest pierwszym producentem aut sponsorującym ruch olimpijski na całym świecie. Ta umowa jest też dowodem szybko rosnącego znaczenia Azji w sporcie.

Obowiązywać będzie w latach 2017–2024 (w Japonii od zaraz). Oznacza to związek Toyoty z trzema kolejnymi igrzyskami olimpijskimi, które odbędą się w Azji – zimowymi w 2018 r. w Pjongczang (Korea Płd.), letnimi w 2020 r. w Tokio oraz ponownie zimowymi w 2022 r. w Pekinie lub Ałmatach. Wybór MKOl: Chiny czy Kazachstan, poznamy 31 lipca. Umowa obejmie też igrzyska letnie w 2024 r., których gospodarza jeszcze nie znamy.

Wszystkich szczegółów kontraktu podpisanego w Tokio nie ujawniono, ale japońskie media oceniają jego wysokość na 835 mln dolarów – to robiący wrażenie rekord, kwota znacznie przekraczająca sumy, jakie dotychczas płacono za udział w marketingowym programie globalnego wsparcia MKOl znanym od lat pod nazwą TOP – The Olympic Partners.

TOP stworzono w 1985 r., w czasach panowania w MKOl Juana Antonio Samarancha. Pomysł wyszedł od przyjaciela przewodniczącego, ówczesnego właściciela firmy Adidas Horsta Dasslera, który wymyśliwszy zasady sponsoringu igrzysk (wzór wziął z mistrzostw świata w piłce nożnej), został też pierwszym menedżerem swego dzieła – jego firma International Sport & Leisure (ISL) przez dwa cykle olimpijskie zarządzała programami TOP.

W 1989 r. MKOl stworzył własny dział marketingu, zaczął przejmować negocjacje kontraktów z przyszłymi partnerami, a z ISL rozstał się ostatecznie w 1995 r.

Przez kolejne lata poszukiwaniem partnerów i marketingowymi relacjami z organizatorami igrzysk zajmowała się spółka Meridian Management, w której MKOl miał udziały. Po wyborze Jacques'a Rogge na przewodniczącego MKOl w 2001 r. komitet wykupił Meridan w całości i pod zmienioną w 2005 r. nazwą – IOC Television and Marketing Services SA – już w pełni kontroluje własne prawa marketingowe i telewizyjne, bez żadnych pośredników, maksymalizując zyski z ich sprzedaży.

Program TOP nie tylko przetrwał, ale stał się, obok kontraktów telewizyjnych i lokalnych programów sponsorskich, głównym źródłem ogromnych dochodów MKOl. Główna zasada – partnerem globalnym można zostać wyłącznie na cały czteroletni cykl olimpijski (lub kilka cykli) – też się nie zmieniła, zmieniły się tylko kwoty, jakie należy płacić, by zostać członkiem programu. W TOP I (1985–1989) zaangażowało się dziewięć firm: 3M, Brother, Coca-Cola, Federal Express, Kodak, Panasonic, Philips, Sports Illustrated/Time i VISA. Przychód wyniósł prawie 100 mln dolarów, co dawało trochę ponad 10 mln na sponsora.

Cykl 2009–2012, czyli TOP VII (igrzyska w Vancouver i Londynie), kosztował każdą z dziesięciu firm (Atos, Coca-Cola, Dow, General Electric, McDonald's, Omega, Panasonic, Procter & Gamble, Samsung i VISA) prawie 100 mln dolarów. Stało się jasne, że suma przychodów z kolejnych programów będzie liczona w miliardach, ale Toyota uczyniła ten wzrost jeszcze bardziej dynamicznym, skoro za każdy czteroletni cykl zapłaci MKOl co najmniej cztery razy więcej niż poprzednicy.

Korzyści japońskiego producenta to globalna promocja własnych marek (Toyota, Lexus i Scion) oraz zamknięcie drogi największym rywalom do połączenia swego logo z najbardziej rozpoznawalnym znakiem na świecie: pięcioma kółkami olimpijskimi.

Toyota, tak jak inni członkowie programu TOP, zyska w swej specjalności globalną wyłączność na wykorzystanie logo olimpijskiego w reklamie w każdym z ponad 200 krajów uznawanych przez MKOl.

To ma znaczenie, bo konkurenci nie próżnowali i różnymi drogami starali się o olimpijską promocję. Firma Nissan została lokalnym partnerem transportowym igrzysk w Rio de Janeiro, BMW zyskało wyłączność na podobne usługi w Londynie, a Volkswagen w Soczi. BMW jest także do 2016 r. partnerem Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego (USOC), podobny kontrakt na lata 2012–2016 ma francuska firma Peugeot z Polskim Komitetem Olimpijskim.

Teraz krajowe komitety nie będą już mogły zawierać takich kontraktów. Umowa Toyoty z MKOl wykluczy obecność znanych koreańskich producentów podczas igrzysk w Pjongczang; podobnie chińskie firmy samochodowe nie dostaną szansy pokazania się, jeśli Pekin wygra walkę o igrzyska w 2022 r. Amerykański przemysł samochodowy nic nie skorzysta na ewentualnym zwycięstwie Bostonu w walce o igrzyska w 2024 r.

Umowa Toyoty pokazuje także rosnący wpływ Japonii na ruch olimpijski. To już trzecia firma z tego kraju, która pojawiła się w programie TOP, po Panasonicu i Bridgestone. Wszystkie podpisały kontrakty do 2024 r.

Członkowie MKOl zacierają ręce także dlatego, że zaangażowanie sponsorów przekłada się na równie szybko rosnące przychody ze sprzedaży praw telewizyjnych. Prawa transmisji do Japonii igrzysk z lat 2017–2024 poszły za miliard dolarów. Kolejnym finansowym sukcesem przewodniczącego MKOl Thomasa Bacha i jego kolegów jest kontrakt z amerykańską telewizją NBC – 7,75 mld dolarów za transmisje do USA zawodów olimpijskich w latach 2022–2032 (za cztery poprzednie igrzyska NBC zapłaciła 4,38 mld dol.). Negocjacje w sprawie kosztu przyszłych transmisji do Europy jeszcze trwają.

Miliard idzie do miliarda i nawet jeśli tylko niecałe 10 procent wpływów MKOl zachowuje dla siebie (to oficjalne dane), to jak na organizację non profit wychodzi naprawdę nieźle.

Partnerzy MKOl w programie TOP

DO 2020 ROKU

Atos: usługi informatyczne

Coca-Cola: napoje

Dow: firma chemiczna

General Electric: konglomerat biznesowy

McDonald's: restauracje fast-food

Omega: zegarki

Procter & Gamble: dobra użytkowe

Samsung: elektronika

VISA: usługi finansowe

DO 2024 ROKU

Panasonic: elektronika

Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne