Kiedrzynek chce pójść w ślady Dudka

Bramkarka Paris Saint-Germain Katarzyna Kiedrzynek jest pierwszą Polką, która ma szansę zdobyć najbardziej prestiżowe trofeum w kobiecej piłce nożnej – Ligę Mistrzyń.

Aktualizacja: 14.05.2015 12:30 Publikacja: 14.05.2015 12:00

Katarzyna Kiedrzynek

Katarzyna Kiedrzynek

Foto: youtube

Finałowy mecz odbędzie się dziś o godzinie 18 w Berlinie. Rywalkami francuskiego zespołu, w którym od dwóch sezonów występuje Polka będzie 1.FFC Frankfurt. Niemiecki klub należy do najbardziej utytułowanych w kobiecym futbolu, trzykrotnie wygrywał w rozgrywkach, dwa razy uległ dopiero w finale, ostatni raz trzy lat temu.

W tym sezonie drużyna z Frankfurtu w 34 meczach strzeliła aż 136 goli, z czego 38 najlepsza strzelczyni – Celia Sasić. – To prawda, strzelają dużo bramek, ale do tej pory nie trafiły na tak silną obronę jak nasza. Wcale nie czuję strachu – mówi w rozmowie z „L'Equipe" pochodząca z Lublina zawodniczka.

Dziennik poświęcił byłem bramkarce Górnika Łęczna osobny tekst, bo reprezentantka Polski na to wyjątkowo zasłużyła. W poprzednim sezonie wystąpiła w zaledwie czterech spotkaniach, w tym odgrywa w drużynie wiodącą rolę. Przez rok zaaklimatyzowała się w zespole, nauczyła się języka i na równych warunkach stanęła do rywalizacji o miejsce w bramce, którą zdecydowanie wygrała. Dzięki interwencjom Kiedrzynek w półfinale LM z Wolfsburgiem PSG wyeliminował mistrzynie Niemiec. W nagrodę francuski klub przedłużył o trzy lata kontrakt z polską zawodniczką.

Kiedrzynek chce iść w ślady Jerzego Dudka, bramkarza Liverpoolu, który przed dziesięciu laty w Stambule był bohaterem finału LM z AC Milan. Polka nie znosi jednak pytań o męski futbol i porównań z męskim zespołem PSG, szczególnie o Zlatana Ibrahimovica.

Obie drużyny sponsorowane są jednak przez katarskiego inwestora - firmę Qatar Sports Investments. Mimo że paryżanki stały się formacją zawodową przed nadejściem azjatyckiego mecenasa, to właśnie jego pieniądze pozwoliły na stworzenie z tej sekcji gwiazdozbioru. Zespół PSG w wersji żeńskiej tworzą reprezentantki Francji i innych krajów, trenowany jest przez jednego z najwybitniejszych trenerów na świecie Farida Bestitiego, rozgrywa już od czasu do czasu mecze na Parc des Princes.

A jeszcze kilka lat temu zawodniczki klubu zarabiały po 400 euro miesięcznie, dzieliły treningi z pracą, na meczach wyjazdowych mieszkały w najtańszych hotelach. Dziś tylko premia od UEFA dla zwyciężczyń Ligi Mistrzyń wynosi 250 tys. euro, finalistki otrzymają 200 tys. euro, zarobki piłkarek w klubie sięgają kilku tysięcy euro miesięcznie. Sekcja żeńska PSG jest ważną częścią katarskiego projektu, choć w klubie życzeniem byłoby grać w finale Ligi Mistrzów w Berlinie, ale 6 czerwca.

Transmisja finału Ligi Mistrzyń od godz. 18 w Eurosporcie.

Piłka nożna
Piłkarski brexit? Anglicy nie wygrają Ligi Mistrzów, ale mogą zdobyć dwa inne puchary
Piłka nożna
Paris Saint-Germain - Inter Mediolan o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Finał nienasyconych
Piłka nożna
W finale Ligi Mistrzów nie będzie trzech Polaków. Inter zagra z Paris Saint-Germain
Piłka nożna
Barcelona nie wygra Ligi Mistrzów. Wrócą jeszcze silniejsi
Piłka nożna
Dembele. Geniusz z piłką przy nodze
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku