Rio Ferdinand na emeryturze

Miesiąc po śmierci żony 37-letni obrońca postanowił zakończyć karierę. W klubowej piłce nożnej Anglik osiągnął wszystko.

Publikacja: 01.06.2015 07:10

Rio Ferdinand na emeryturze

Foto: AFP

- Po 18 latach profesjonalnej kariery czuję, że już najwyższy czas, by udać się na sportową emeryturę – powiedział obrońca, który w listopadzie skończy 37 lat. Śmiało można stwierdzić, że na odpoczynek przechodzi jako zawodnik spełniony. W klubowej piłce osiągnął wszystko. Wywalczył sześć tytułów mistrza Anglii z Manchesterem United (2003, 2007, 2008, 2009, 2011, 2013). Z tą samą drużyną triumfował w Lidze Mistrzów (2008) i Pucharze Anglii (2004) oraz dwukrotnie w Pucharze Ligi (2006, 2010). Przed sześcioma laty wywalczył również klubowe mistrzostwo świata.

Na Old Trafford Ferdinand spędził 12 lat (2002-2014). O tych czasach myśli ciepło nie tylko ze względu na sukcesy. Najlepsze wspomnienia wiążą się z legendarnym menadżerem Manchesteru United sir Alexem Fergusonem.

- Nic nie byłoby możliwe, gdyby nie geniusz jednej osoby – sir Alexa. Jego największym osiągnięciem jest fakt, że przy nim rozwinęliśmy się nie tylko jako piłkarze, ale przede wszystkim jako ludzie. Moim zdaniem to najlepszy menadżer wszechczasów – stwierdził Ferdinand, który trafił do Manchesteru, gdy miał 24 lata. W 2002 roku działacze United kupili go za rekordową (jak na obrońcę) sumę niemal 30 milionów funtów.

Rio Ferdinand w Premier League rozegrał 504 mecze. Zaczynał w 1996 roku w West Ham United, któremu kibicował od dziecka. Potem był kapitanem Leeds. Stabilność i nieustępliwość zaowocowały zainteresowaniem Alexa Fergusona. W zeszłym roku związał się z Queens Park Rangers. Być może dla takiego piłkarza nie był to najlepszy klub, ponieważ zespół z Loftus Road zakończył miniony sezon na ostatnim miejscu w Premier League. Ale ta kropla goryczy nie zepsuła całokształtu kariery byłego reprezentanta Anglii (81 występów, trzy bramki). Rywale i koledzy z boiska wciąż mówią o nim z szacunkiem.

„Świetny facet, niesamowity obrońca. To był zaszczyt wygrać z Rio sześć tytułów" napisał na twitterze Edwin van der Sar. „Zawsze mi pomagałeś. Nigdy tego nie zapomnę. Jesteś moim wzorem także poza boiskiem. Powodzenia, przyjacielu!" – to natomiast słowa innego bramkarza Manchesteru United Davida de Gei.

Ostatnio Rio Ferdinand przeżył osobistą tragedię. Miesiąc temu na raka zmarła jego żona Rebecca. - Chcę oddać hołd mojej zmarłej żonie, a także podziękować moim rodzicom. Dziękuję za ich ofiarność, ich wsparcie udzielane przez całą moją karierę – powiedział Rio Ferdinand, który wychowuje trójkę dzieci. Najstarsze ma dziewięć, najmłodsze cztery lata.

Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Puchar Króla. Łatwy awans Barcelony, Robert Lewandowski odpoczywał
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego