Brytyjski rząd chce walczyć z rasizmem na stadionach

Władze angielskiej federacji mają sposób na walkę z rasizmem: specjalne zapisy w kontraktach i lekcje brytyjskiej kultury dla zagranicznych piłkarzy i trenerów

Aktualizacja: 12.12.2012 14:14 Publikacja: 12.12.2012 12:39

Ashley Cole

Ashley Cole

Foto: AFP

To odpowiedź na wezwanie premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona do ostrzejszego traktowania  wszelkich objawów nietolerancji na boisku. Jak podała BBC, angielska federacja przygotowała zawierający 93 punkty dokument z wytycznymi dla klubów. Wprowadzenie do umów obowiązkowej klauzuli antydyskryminacyjnej i przybliżenie obcokrajowcom brytyjskiej kultury to jego główne założenia.

Liczba zagranicznych piłkarzy grających w Premiership spada, ale wciąż stanowią oni ponad 60 procent wszystkich zawodników. Tylko czy są rzeczywiście źródłem problemu? Do świętych z pewnością nie należą. Urugwajski napastnik Liverpoolu Luis Suarez nazwał rok temu czarnoskórego obrońcę Manchesteru United Patrice'a Evrę „negrito" i został zdyskwalifikowany na osiem meczów, choć przekonywał, że w jego kraju słowo to obraźliwe nie jest.

Największy skandal w ostatnich latach wywołał jednak nie żaden obcokrajowiec, a John Terry, obrażając w tym samym czasie Antona Ferdinanda z Queens Park Rangers. Obrońca Chelsea musiał tłumaczyć się przed sądem, odebrano mu opaskę kapitana reprezentacji Anglii i oskarżono o rozbijanie kadry, bo toczył wojenki ze starszym bratem Ferdinanda – Rio. Tego z kolei ukarano, ponieważ na Twitterze zaśmiał się z czyjegoś komentarza na temat Ashleya Cole („lód w polewie czekoladowej", bo tylko z zewnątrz czarny, a w środku biały) zeznającego w procesie na korzyść Terry'ego. Wszyscy są Anglikami, różni ich jedynie kolor skóry.

Od tego czasu ruszyła prawdziwa lawina, nie ma miesiąca bez obrzucania się błotem. Nigeryjski pomocnik Chelsea John Obi Mikel oskarżał o rasizm sędziego Marka Clattenburga, a kameruński obrońca Norwich Sebastien Bassong kibica Swansea. Policja właśnie prowadzi śledztwo w sprawie rasistowskiego incydentu podczas niedzielnych derbów Manchesteru. Nie ma co ukrywać, że problem nie istnieje, ale czy lekcje brytyjskiej kultury spowodują, że piłkarze przestaną się wyzywać?

Pomysł już stał się przedmiotem żartów. Simon Rice z dziennika „Independent" proponuje, by zawodników przyjeżdżających na Wyspy uczyć też takich oto piłkarskich prawd: „Nigdy nie wchodź w drogę Aleksowi Fergusonowi. Nie warto",  „Trafiłeś do najlepszej ligi na świecie. Z tym się nie dyskutuje" czy „Historia futbolu zaczęła się 20 lat temu – gdy ruszyła Premiership".

Angielska federacja będzie obradować nad wprowadzeniem planu w najbliższy poniedziałek. Rząd być może ogłosi decyzję jeszcze przed końcem roku, ale dokument zostanie podpisany najwcześniej w lutym, gdy premier spotka się z przedstawicielami klubów.

To odpowiedź na wezwanie premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona do ostrzejszego traktowania  wszelkich objawów nietolerancji na boisku. Jak podała BBC, angielska federacja przygotowała zawierający 93 punkty dokument z wytycznymi dla klubów. Wprowadzenie do umów obowiązkowej klauzuli antydyskryminacyjnej i przybliżenie obcokrajowcom brytyjskiej kultury to jego główne założenia.

Liczba zagranicznych piłkarzy grających w Premiership spada, ale wciąż stanowią oni ponad 60 procent wszystkich zawodników. Tylko czy są rzeczywiście źródłem problemu? Do świętych z pewnością nie należą. Urugwajski napastnik Liverpoolu Luis Suarez nazwał rok temu czarnoskórego obrońcę Manchesteru United Patrice'a Evrę „negrito" i został zdyskwalifikowany na osiem meczów, choć przekonywał, że w jego kraju słowo to obraźliwe nie jest.

Piłka nożna
Borussia Dortmund skarciła gwiazdy PSG
Piłka nożna
Niemiecka i hiszpańska prasa po Bayern - Real. "Nierozstrzygnięta bitwa w Monachium"
Piłka nożna
Bayern - Real. Cztery gole i cztery minuty, które wstrząsnęły półfinałem Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Jan Urban: Szkoda, że Robert nie trafił na lepszy okres Barcelony
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Lewy się kończy. Ale ogląda się to przyjemnie
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO