Obrońca Manchesteru United uważa, że głosowanie odbywa się w niewłaściwym momencie sezonu, gdy nie można ocenić formy zawodnika w świetle całych rozgrywek.

Wybór Piłkarza Roku Stowarzyszenia Piłkarzy Zawodowych (PFA) zostaje dokonany w lutym lub marcu. Według Anglika to zbyt wcześnie, aby mówić o tym, który piłkarz w danym sezonie zaprezentował najwyższą formę. - Nie chcę być stronniczy, ale jestem przekonany, że gdybyśmy głosowali teraz, zwyciężyłby Robin van Persie – powiedział Ferdinand. Piłkarz reprezentacji Anglii za bardziej miarodajne uważa głosowanie Związku Dziennikarzy Piłkarskich (FWA). Przede wszystkim dlatego, że odbywa się ono później. Ale zdaniem Ferdinanda i tak za wcześnie.
- Przy tej technologii, jaką obecnie posiadamy, możemy tuż po zakończeniu sezonu wziąć do ręki iPada, wysłać swój głos i po chwili mieć wyniki – przekonuje zawodnik.

Jednak złośliwi mówią, że troska Rio Ferdinanda jest spowodowana przede wszystkim porażką, jaką piłkarze Manchesteru United ponieśli w obu głosowaniach. Dwie najważniejsze nagrody zdobył w tym roku Gareth Bale z Tottenhamu.