Reklama
Rozwiń

GKS Bełchatów żegna się z Ekstraklasą

W przedostatniej kolejce, tracąc gola w doliczonym już czasie gry, z ligi spadł GKS Bełchatów, który zremisował u siebie z Koroną 2:2. Drużyna z Kielc, Zawisza Bydgoszcz i Górnik Łęczna będą się w piątek biły o ostatnie miejsce dające utrzymanie. Po dzisiejszych meczach byt w ekstraklasie przynajmniej o kolejny sezon przedłużyły Piast, Podbeskidzie i mimo porażki w Krakowie z Cracovią (0:1) – Ruch Chorzów.

Aktualizacja: 02.06.2015 23:17 Publikacja: 02.06.2015 22:53

GKS Bełchatów żegna się z Ekstraklasą

Foto: AFP

Wszystkie trzy zagrożone spadkiem zespoły w ostatniej – piątkowej – kolejce rywalizować będą z zespołami, które już o nic nie grają. Nie dojdzie więc do żadnej bitwy na śmierć i życie, a walko o pozostanie w lidze rozstrzygnie się korespondencyjnie.

W tej chwili w strefie spadkowej jest wciąż jeszcze Zawisza (24 punkty), który w piątek wybiera się do Chorzowa na spotkanie z Ruchem. Gdyby jednak zespół Mariusza Rumaka wykorzystał dziś atut własnego boiska i pokonał Piasta, a nie tylko bezbramkowo zremisował, miałby w piątek łatwiejsze zadanie. Zespół Rumaka od początku rundy wiosennej heroicznie walczy o utrzymanie się w lidze. Bydgoszczanie zaliczyli kapitalny początek roku, kiedy to byli niepokonani przez osiem kolejnych spotkań, z których aż sześć wygrali. To jednak kompromitująca jesień, gdy Zawisza zdobył zaledwie 9 punktów, powoduje, że utrzymanie wciąż nie jest pewne.

Przewagę własnego boiska będzie miała Korona Kielce, który u siebie podejmie w piątek Podbeskidzie. Mało brakowało, a zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza przystępowali do tego piątkowego spotkania z pozycji spadkowej. Jednakże Olivier Kapo strzelił w Bełchatowie bramkę w doliczonym już czasie gry i zapewnił Koronie punkt. Stało się to dosłownie sekundy po tym, jak gola dla gospodarzy zdobył Paweł Baranowski. Gdyby takim wynikiem (2:1 dla GKS) skończył się mecz, Bełchatów wciąż miałby szansę się jeszcze utrzymać. To chyba ta euforia związana z osiągnięciem celu w ostatnich sekundach spotkania zdekoncentrowała zawodników Kamila Kieresia. Gol Kapo odesłał ich na przyszły sezon do I ligi.

To właśnie GKS podejmować będzie w piątek trzeci z potencjalnych spadkowiczów – Górnik Łęczna. I to właśnie zawodnicy Jurija Szatałowa mają chyba najłatwiejsze zadanie do wykonania. Pokonać u siebie rozbitą psychicznie, niewalczącą już o nic i pogodzoną z losem drużynę Bełchatowa.

Cracovia – Ruch 1:0 (Polczak 20)

Zawisza – Piast 0:0

Podbeskidzie – Łęczna 1:0 (Konieczny 90)

Bełchatów – Korona 2:2 (Wacławczyk 48, Baranowski 90 – Kiełb 21, Kapo 90+2)

 

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku