FIFA robi co w jej mocy, by poprawić swój wizerunek. Trudno przypomnieć sobie czasy, gdy światowa federacja cieszyła się szacunkiem kibiców. Organizacja od lat jest synonimem zepsucia i łapownictwa. Fatalna sytuacja jeszcze bardziej pogorszyła się 27 maja, gdy w luksusowym hotelu w Zurychu, dwa dni przed wyborami prezydenta FIFA, zatrzymano siedmiu prominentnych działaczy podejrzewanych o korupcję.
Wtedy też na kolejną kadencję wybrano rządzącego światowym futbolem od 1998 roku Seppa Blattera. W mediach zawrzało, a nowy-stary prezydent ustąpił ze stanowiska i zapowiedział, że dla dobra wizerunku federacji i futbolu, nie wystartuje w wyborach zaplanowanych na 26 lutego przyszłego roku.