Piotr Zieliński o meczu z Austrią

Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, następne zgrupowanie to mecze z teoretycznie trochę łatwiejszymi rywalami. Jeśli uda nam się oba wygrać, to będziemy w świetnej sytuacji - mówi Piotr Zieliński

Publikacja: 09.09.2019 23:50

Piotr Zieliński o meczu z Austrią

Foto: AFP

W jakim nastroju wróci pan do klubu?

W nienajgorszym, co prawda chcieliśmy więcej, bo do tej pory przy okazji zgrupowań zdobywaliśmy po sześć punktów, ale ten remis przyjmujemy pozytywnie, bo dla układu tabeli jest on bardzo ważny.

Liczyliśmy minuty bez straconego gola, teraz zaczynamy liczyć bez strzelonego. W dwóch wrześniowych meczach bez zdobytych bramek i bez wielu sytuacji.

Nie zgodzę się, dziś stworzyliśmy kilka stuprocentowych okazji, które powinniśmy byli wykorzystać.

Podoba się panu gra tej reprezentacji?

Są momenty, gdy gramy bardzo fajną piłkę. Kilkoma podaniami bardzo łatwo wychodzimy do przodu, łykamy przestrzeń i stwarzamy sytuacje bramkowe. Oczywiście są też momenty gdy gra się nie klei, ale też przez 90 minut nie da się atakować. Uważam, że w tym meczu pokazaliśmy kilka bardzo fajnych akcji. Nie wszystko wyszło jak sobie zakładaliśmy, ale jest też kilka pozytywów.

A panu nie pasuje bardziej taka gra żeby dłużej pobyć przy piłce, zatrzymać się?

Na pewno. Ale dziś były też sytuacje, że nie pchaliśmy wszystkiego za wszelką cenę do przodu, tylko podawaliśmy sobie z prawej strony na lewą, pojawiały się przestrzenie między liniami dzięki temu. Gra na dziesiątce ma to do siebie, że czasem się czeka bardzo długo na piłkę i trzeba sobie szukać miejsca między formacjami.

Brakuje panu stabilizacji? W każdym meczu ostatnio gra pan na innej pozycji?

Wrócę do klubu i będę grał znów w środku pola. Uważam, że jestem ósemką, tam się czuję najlepiej, ale oczywiście na boku i wyżej też staram się grać jak najlepiej. Czasem wygląda to dobrze, a będzie tylko lepiej.

A myśli pan, że w końcu w kadrze zagra pan na swojej ulubionej pozycji?

Myślę, że z biegiem czasu tak kiedyś się stanie. Ale to wymaga rozmowy z selekcjonerem, na spokojnie.

Pamięta pan kiedy ostatnio na Stadionie Narodowym inna drużyna tak was zdominowała jak dziś Austria?

Nie pamiętam, ale Austriacy są naprawdę fajnie wyszkoleni technicznie. To dobry zespół, nie było łatwo. Jak oni prowadzili grę to dobrze się przesuwaliśmy, dobrze broniliśmy. Gdyby trochę więcej było agresji, to częściej byśmy odbierali piłkę i wychodzili z kontrami. Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, następne zgrupowanie to mecze z teoretycznie trochę łatwiejszymi rywalami. Jeśli uda nam się oba wygrać, to będziemy w świetnej sytuacji. Z optymizmem patrzymy do przodu.

Mieliście się aż tak głęboko cofnąć?

Na pewno przeciwnik nas do tego zmusił. Czasem trzeba się cofnąć, my założenia mamy takie, że też chcemy prowadzić grę.

Czuje pan, że ta reprezentacja się rozwija?

Wydaje mi się, że idziemy w dobrym kierunku. Młodzież wchodzi do drużyny, mamy dużo potencjału. Będzie pociecha z tej reprezentacji.

 

W jakim nastroju wróci pan do klubu?

W nienajgorszym, co prawda chcieliśmy więcej, bo do tej pory przy okazji zgrupowań zdobywaliśmy po sześć punktów, ale ten remis przyjmujemy pozytywnie, bo dla układu tabeli jest on bardzo ważny.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił