Dla ŁKS-u była to już siódma porażka z rzędu - zauważa Onet. Z zaledwie czterema punktami łodzianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Ich sobotni rywale, Arka, dzięki zwycięstwu awansowała z przedostatniego na drugie od końca miejsce w tabeli Ekstraklasy.
ŁKS pierwszego gola stracił już w 21 minucie spotkania - Gruzin Dawit Schirtladze dobił wówczas do bramki po sparowanym przez Arkadiusza Malarza strzale Michała Nalepy.
W 43. minucie Schirtladze podwyższył prowadzenie Arki po tym jak znalazł się w sytuacji sam na sam z Malarzem po błędzie obrońcy ŁKS-u.
W 52. minucie ŁKS strzelił gola kontaktowego - Rafał Kujawa na raty (pierwszy strzał bramkarz Arki obronił) pokonał golkipera gości.
Nadzieję na remis trwały krótko - bo już sześć minut później rozgrywający dobry mecz Schirtladze podał do Jakuba Waszczyka, ten wycofał piłkę do Michała Nalepy, a Nalepa pewnym strzałem pokonał Malarza.