O piękny poniedziałek

Najważniejszym meczem dla reprezentantów Polski nie będzie dziś finał Ligi Mistrzów, a wewnętrzny sparing, który zorganizował Adam Nawałka.

Publikacja: 28.05.2016 16:08

O piękny poniedziałek

Foto: PAP, Darek Delmanowicz

Selekcjoner na początku tygodnia ogłosi skład na Euro. Wewnętrzny mecz będzie kluczowy przy podejmowaniu decyzji, kogo warto zabrać do Francji.

Kadrowicze w Arłamowie ćwiczą od poniedziałku. Początek tygodnia mieli ciężki, wtedy selekcjoner mógł skoncentrować się na przygotowaniu fizycznym, zbudowaniu odpowiedniej bazy na turniej. Piłkarze trenowali dwa razy dziennie i ze zmęczenia niemalże usypiali na konferencjach prasowych. Dopiero od piątku są w pełnym składzie – do grupy dołączyli ci, którzy najpóźniej skończyli sezon i którzy na Euro mają zagrać niemal z marszu. W ich przypadku zadaniem sztabu szkoleniowego jest podtrzymanie formy zawodników z sezonu,  a nie jej wypracowane od zera.

W sobotę wybrańcom Nawałki przyjdzie zagrać między sobą. – Trener od kilku dni tłumaczył, byśmy potraktowali ten mecz jak najbardziej poważnie. Na wcześniejszych zgrupowaniach takich gierek nie było, to coś nowego – mówił w sobotę obrońca Michał Pazdan.

Hubert Małowiejski, analityk ze sztabu Nawałki, nie chciał zdradzić metodologii wyboru składów, ale można założyć w ciemno, że pierwszy skład będzie rywalizował z rezerwowymi.

Wewnętrzny mecz piłkarze potraktują bardziej niż serio, bo stawką jest bilet na Euro. Nawałka do poniedziałku musi wybrać ostateczny, 23-osobowy skład, który pojedzie z nim na turniej do Francji. Tymczasem w Arłamowie trenuje czterech graczy więcej. Selekcjoner, który już napatrzył się na zawodników w trakcie treningu nie ukrywa, że przesiewu może dokonać przede wszystkim na podstawie zorganizowanego przez siebie meczu.

Sami piłkarze początkowo unikali drażliwego tematu. Dziennikarzom tłumaczyli, że między sobą o sprawie nie dyskutują, że to temat dla mediów. Sławomir Peszko, który wyjazdu pewien być jeszcze nie może, przyznał, że z każdym dniem rozmów jest coraz więcej. – Oczywiście, że rozmawiamy o tym, kto pojedzie, a kto odpadnie – powiedział. – O Euro, o tym, jak się ułożą mecze w grupie. I o tym, kto z nas pojedzie do Francji też. Jest spore grono, które jest pewne wyjazdu, ale i kilka wolnych miejsc, o które trzeba powalczyć. Robię to na każdym treningu i jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że to będzie najlepszy poniedziałek w moim życiu. Ale na decyzję Nawałki nie będę czekał klęcząc przed telewizorem.

Nie będzie zresztą musiał, bo Nawałka obiecał, że piłkarze – inaczej niż w przeszłości – o jego decyzji dowiedzą się pierwsi. Do Gdańska, na wtorkowy sparing z Holandią pojedzie ich już tylko 23.

Selekcjoner i jego sztab będą jedynymi świadkami sobotniego meczu. Niemal, bo będą też nimi arbitrzy. W Arłamowie do mistrzostw Europy szykuje się także Szymon Marciniak i jego asystenci. Trenują podobnie jak zawodnicy, mieli obowiązki medialne – sesję zdjęciową, a w niedzielę konferencję prasową. W sobotnim sparingu udział weźmie ich aż sześciu – łącznie z bramkowymi, tak jak podczas Euro.

Piotr Żelazny i Piotr Wesołowicz z Arłamowa

Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją
Piłka nożna
Manchester City czeka na werdykt. Ma 115 zarzutów
Piłka nożna
Paris Saint-Germain może odpaść już w fazie ligowej. To nie jest gra komputerowa
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Piłka nożna
Atalanta Bergamo. Piękny lider Serie A