Bartosz Bereszyński blisko Sampdorii Genua

Europa ruszyła na zakupy. Polscy piłkarze wciąż w cenie. Bartosz Bereszyński na testach w Sampdorii Genua.

Aktualizacja: 03.01.2017 20:53 Publikacja: 03.01.2017 17:57

Julian Draxler podpisał z PSG kontrakt do 2021 roku.

Julian Draxler podpisał z PSG kontrakt do 2021 roku.

Foto: PAP/EPA

Trzy lata temu Polak był bliski przejścia do Benfiki Lizbona, ale do transakcji nie doszło i został w Warszawie. Teraz bogatszy o doświadczenia z Ligi Mistrzów – grę przeciw Cristiano Ronaldo czy Karimowi Benzemie – pojechał do Włoch, by spełniać marzenia. Twierdzi, że jest już gotowy na transfer do zagranicznego klubu.

O odejściu Bereszyńskiego mówiło się od dłuższego czasu (interesowała się nim też m.in. występująca w drugiej lidze angielskiej Aston Villa). Sprawy nabrały przyspieszenia, gdy do Legii wrócił z Krasnodaru Artur Jędrzejczyk.

Bereszyński dostał zielone światło, we wtorek poleciał do Genui na badania. Czekała na niego umowa obowiązująca do końca sezonu 2020/2021, Legia może zarobić na nim około 2 mln euro.

Bereszyński nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją w Genui. Będzie mógł liczyć na pomoc Karola Linetty'ego, który trafił tu po Euro we Francji, szybko wskoczył do podstawowego składu i w pół roku stał się jednym z ważniejszych zawodników zespołu.

Już w sobotę, po krótkiej przerwie świątecznej, Sampdoria spotka się na wyjeździe z Napoli, które znalazło zastępcę dla kontuzjowanego Arkadiusza Milika.

To 28-letni Leonardo Pavoletti, który w poprzednim sezonie strzelił dla Genoi 14 bramek. W Neapolu nie tracą nadziei, że Milik wyzdrowieje na mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem (15 lutego i 7 marca), ale nie mogli dłużej zwlekać, bo Manolo Gabbiadini nie spełnia oczekiwań jako zmiennik polskiego napastnika.

Pavoletti kosztował 18 mln euro. Dwa razy więcej PSG zapłaciło Wolfsburgowi za Juliana Draxlera. Po 23-letniego skrzydłowego reprezentacji Niemiec ustawiła się kolejka chętnych (m.in. Arsenal, Liverpool, Sevilla i Juventus). Draxler wciąż jest jednym z najgorętszych nazwisk na transferowym rynku, mimo że w rundzie jesiennej Bundesligi nie zdobył choćby jednego gola i zaliczył tylko dwie asysty. Może odzyska skuteczność za granicą?

– Po raz pierwszy mam okazję odkryć nowy kraj, nową ligę. Zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie zdobywać trofea – zapowiada Draxler, który ma stworzyć ofensywne trio z Edinsonem Cavanim i Angelem Di Marią. Wyzwań mu nie zabraknie. W przyszłym miesiącu PSG zmierzy się w Champions League z Barceloną, a we Francji musi odrabiać straty do prowadzącej Nicei i wicelidera Monaco.

Przyjście Draxlera to nie najlepsza informacja dla Grzegorza Krychowiaka. Unai Emery często na lewej stronie wystawiał Blaise'a Matuidiego, dzięki czemu zwalniało się jedno miejsce w środku pola. Teraz konkurencja będzie jeszcze większa.

Trzy lata temu Polak był bliski przejścia do Benfiki Lizbona, ale do transakcji nie doszło i został w Warszawie. Teraz bogatszy o doświadczenia z Ligi Mistrzów – grę przeciw Cristiano Ronaldo czy Karimowi Benzemie – pojechał do Włoch, by spełniać marzenia. Twierdzi, że jest już gotowy na transfer do zagranicznego klubu.

O odejściu Bereszyńskiego mówiło się od dłuższego czasu (interesowała się nim też m.in. występująca w drugiej lidze angielskiej Aston Villa). Sprawy nabrały przyspieszenia, gdy do Legii wrócił z Krasnodaru Artur Jędrzejczyk.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Borussia Dortmund skarciła gwiazdy PSG
Piłka nożna
Niemiecka i hiszpańska prasa po Bayern - Real. "Nierozstrzygnięta bitwa w Monachium"
Piłka nożna
Bayern - Real. Cztery gole i cztery minuty, które wstrząsnęły półfinałem Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Jan Urban: Szkoda, że Robert nie trafił na lepszy okres Barcelony
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Lewy się kończy. Ale ogląda się to przyjemnie
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO