Trzy lata temu Polak był bliski przejścia do Benfiki Lizbona, ale do transakcji nie doszło i został w Warszawie. Teraz bogatszy o doświadczenia z Ligi Mistrzów – grę przeciw Cristiano Ronaldo czy Karimowi Benzemie – pojechał do Włoch, by spełniać marzenia. Twierdzi, że jest już gotowy na transfer do zagranicznego klubu.
O odejściu Bereszyńskiego mówiło się od dłuższego czasu (interesowała się nim też m.in. występująca w drugiej lidze angielskiej Aston Villa). Sprawy nabrały przyspieszenia, gdy do Legii wrócił z Krasnodaru Artur Jędrzejczyk.
Bereszyński dostał zielone światło, we wtorek poleciał do Genui na badania. Czekała na niego umowa obowiązująca do końca sezonu 2020/2021, Legia może zarobić na nim około 2 mln euro.
Bereszyński nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją w Genui. Będzie mógł liczyć na pomoc Karola Linetty'ego, który trafił tu po Euro we Francji, szybko wskoczył do podstawowego składu i w pół roku stał się jednym z ważniejszych zawodników zespołu.
Już w sobotę, po krótkiej przerwie świątecznej, Sampdoria spotka się na wyjeździe z Napoli, które znalazło zastępcę dla kontuzjowanego Arkadiusza Milika.